W Mińsku zostanie otwarta wystawa poświęcona Powstaniu Styczniowemu. Ekspozycję “MORS SOLA VICTRIS, GLORIA VICTIS – w 150 rocznicę wybuchu powstania styczniowego” będzie można oglądać (od dziś 19.09, g. 18.00) w siedzibie Narodowego Muzeum Historii Białorusi. W ramach białoruskich obchodów rocznicy Powstania Styczniowego wystawę przygotowały Archiwum Główne Akt Dawnych we współpracy z Naczelną Dyrekcją Archiwów Państwowych oraz innymi archiwami państwowymi w Polsce.
Rosja produkuje pociski artyleryjskie około trzy razy szybciej niż zachodni sojusznicy Ukrainy i za około jedną czwartą kosztów - podaje Sky News, powołując się na analizę firmy konsultingowej Bain & Company.
Portal stacji Sky News powołuje się w niedzielę na analizę firmy konsultingowej Bain & Company. Jej autorzy zwracają uwagę, że rosyjskie fabryki wyprodukują lub odnowią w tym roku ok. 4,5 mln pocisków artyleryjskich, podczas gdy europejscy członkowie NATO i USA wyprodukują łącznie ok. 1,3 mln pocisków.
Jak czytamy, średni koszt produkcji pocisku 155 mm przez kraje NATO wynosi około 4 tys. dolarów za sztukę. Dla porównania, koszt produkcji pocisku kal. 152 mm w Rosji wynosi około 1 tys. dolarów.
Ministerstwo Obrony Narodowej zaprzeczyło w poniedziałek doniesieniom niemieckiej prasy. "Nie rozważamy pomysłu wysłania polskich żołnierzy na Ukrainę". (more…)
Szef dyplomacji Unii Europejskiej Josep Borrell poparł we wtorek użycie europejskiej broni przekazanej Ukrainie przeciw celom w Rosji. "Według prawa konfliktów zbrojnych jest to całkowicie możliwe" - powiedział.
Borrell odpowiadał na pytania dziennikarzy przed wtorkowym spotkaniem ministrów obrony UE w Brukseli. "Według prawa konfliktów zbrojnych jest to całkowicie możliwe i nie ma w tym sprzeczności, że mogę wziąć odwet lub walczyć z każdym, kto zaatakuje mnie ze swojego terytorium" - oświadczył szef unijnej dyplomacji, odnosząc się do ograniczeń dot. użycia zachodniej broni przekazanej Ukrainie do atakowania celów na terytorium Rosji.
"Niektórzy wysuwają na stół ryzyko eskalacji. Należy zachować równowagę między ryzykiem eskalacji a koniecznością obrony Ukraińców" - kontynuował.
Polski żołnierz został we wtorek dźgnięty nożem przez nielegalnego imigranta przy granicy z Białorusią. Funkcjonariusza SG uderzono z kolei stłuczoną butelką, a kolejny został ranny po ataku narzędziem, do którego był przytwierdzony nóż.
We wtorek żołnierz strzegący polsko-białoruskiej granicy przed migrantami został pchnięty nożem przez jednego z nich w czasie akcji zatrzymania przekraczającego nielegalnie granicę. Do zdarzenia doszło podczas ataku grupy około 50 cudzoziemców, którzy rzucali gałęziami, konarami drzew i kamieniami w stronę polskich patroli. Wcześniej funkcjonariusza Straży Granicznej uderzono stłuczoną butelką, a kolejny został ranny po ataku narzędziem, do którego był przytwierdzony nóż.
Straż Graniczna opublikowała na platformie X zdjęcia narzędzi, którymi nielegalni imigranci atakowali polskie służby.
Funkcjonariusze Karpackiego Oddziału Straży Granicznej odzyskali pochodzący z XVII wieku obraz olejny. Zatrzymali też Ukraińca, który wwiózł dzieło sztuki do Polski z zamiarem sprzedaży. Mężczyzna trafił do aresztu.
Straż Graniczna poinformowała o sprawie w czwartek. "Funkcjonariusze Karpackiego Oddziału Straży Granicznej we współdziałaniu z Zarządem Operacyjno-Śledczym Komendy Głównej Straży Granicznej, Zarządem Operacyjnym Państwowej Służby Granicznej Ukrainy oraz Oficerem Łącznikowym przy Ambasadzie Królestwa Niderlandów, dzięki sprawnej, międzynarodowej kooperacji odzyskali skradzione dzieło sztuki – pochodzący z XVII wieku obraz olejny, widniejący w Bazie Interpolu jako poszukiwany" - podano w komunikacie SG.
Jak czytamy, "w toku prowadzonych czynności funkcjonariusze Wydziału Operacyjno-Śledczego KaOSG z Nowego Sącza w jednym z mieszkań na terenie Krakowa ujawnili utracony obraz oraz zatrzymali obywatela Ukrainy, który prawdopodobnie wwiózł przedmiotowe dzieło sztuki do Polski z Ukrainy z zamiarem sprzedaży".
Stawiamy pytanie o wyposażenie żołnierzy na granicy i wzywamy władze polskie, by wydały instrukcje umożliwiające skuteczną ochronę granicy - oświadczył wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak, odnosząc się do ranienia polskiego żołnierza i funkcjonariuszy SG na granicy. "Powinni mieć prawo użycia broni" - ocenił.
Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak (Konfederacja) podczas wtorkowej konferencji prasowej odniósł się do ranienia na granicy polskiego żołnierza. "Chciałbym wrócić w tym kontekście do moich pytań postawionych w październiku roku 2021. A mianowicie o wyposażenie polskich żołnierzy, a także funkcjonariuszy innych służb wysyłanych na granicę" - powiedział.
"Mieliśmy informację, że żołnierze wysyłani na granicę nie byli wyposażeni w środki przymusu bezpośredniego. Byli wyposażeni jedynie w broń. Jednocześnie nie mając zielonego światła do używania tej broni z powodu niechęci władz do eskalacji tego konfliktu" - kontynuował polityk.
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!