Litwa znalazła sposób na Gazprom, by obniżyć cen błękitnego paliwa. Chce przy okazji ograniczyć całkowitą swoją zależność od dostaw tego surowca z Rosji.
Stany Zjednoczone szukają nowego moździerza dla swojej armii. Z nieoficjalnych informacji wynika, że są zainteresowane polskim moździerzem samobieżnym Rak. Na razie PGZ nie podaje szczegółów.
O sprawie napisał w piątek portal Defence24. Jak czytamy, Beata Perkowska z Działu Komunikacji Polskiej Grupy Zbrojeniowej poinformowała medium, że "Polska Grupa Zbrojeniowa prowadzi aktywne działania promujące wyroby z portfolio Grupy, w tym również moździerze Rak".
"Strona amerykańska przedstawiła swoje zainteresowanie polskim systemem moździerza automatycznego kal. 120 mm. Na tym etapie nie chcielibyśmy ujawnić szczegółów prowadzonych rozmów" - dodała przedstawicielka PGZ.
O podpis pod ustawą o “języku śląskim” zaapelował w liście otwartym pisarz Szczepan Twardoch. Poparcia inicjatywie udzielili m.in. Grzegorz Piątek, Olgierd Łukaszewicz, Olga Tokarczuk, Borys Szyc, a także – ku zdziwieniu wielu – prof. Andrzej Nowak.
W kwietniu Sejm zagłosował za uznaniem “języka śląskiego” za język regionalny. “Przeciwko” było 186 posłów, “za” 236, a 5 wstrzymało się od głosu. Ustawa została przegłosowana także przez Senat. Medialne doniesienia sugerują, że prezydent Andrzej Duda skłania się ku zawetowaniu ustawy. Do sprawy odniósł się także m.in. były prezydent, Bronisław Komorowski. “Myślę, że obecny prezydent też jej nie podpisze. Nie ma języka śląskiego. Jest gwara śląska, o czym zawsze przekonywała mnie Marysia Pańczyk, osoba głęboko zaangażowana w propagowanie godki śląskiej” – oświadczył.
Pochodzący ze Śląska pisarz Szczepan Twardoch zainicjował list otwarty, pod którym podpisał się m.in. historyk z UJ, prof. Andrzej Nowak (kierownik Zakładu Historii Europy Wschodniej Instytutu Historii Uniwersytetu Jagiellońskiego, profesor zwyczajny w Instytucie Historii Polskiej Akademii Nauk). Apel poparła też spora grupa muzyków, aktorów, naukowców i innych postaci życia publicznego.
W przyszłym tygodniu poinformuję opinię publiczną w Polsce o działaniach państwa polskiego wymierzonych w autorów prowokacji, aktów sabotażu i dywersji - zapowiada premier Donald Tusk.
W sobotę premier wypowiadał się w Krakowie podczas obchodów z okazji 80. rocznicy Bitwy o Monte Cassino. "Państwo polskie działa skutecznie, przeciwdziałamy, zatrzymujemy, aresztujemy tych, którzy próbują atakować ojczyznę Polskę, tu na naszej ziemi. Państwo polskie będzie wobec nich bezwględne" - oświadczył premier.
"Kiedy dyskutujemy o potencjalnych wpływach wrogów, przede wszystkim Rosji putinowskiej na Europę, na Zachód na życie polityczne w Polsce to mówimy o potrzebie budowania silnego odpornego państwa także na akty dywersji i sabotażu. Polska tutaj będzie państwem odpornym i Polska będzie bezlitosna do bólu wobec tych wszystkich, którzy chcą destabilizować sytuację w naszym kraju" - kontynuował.
Planowane zmiany unijnych traktatów przewidują stworzenie europejskiej "bezpieki" - ostrzegł poseł Suwerennej Polski Sebastian Kaleta. Wyraził opinię, że "takie służby używane byłyby do rozbijania opozycji wobec głównego i jedynie akceptowanego nurtu w Brukseli".
W piątek poseł Sebastian Kaleta odniósł się do zorganizowanej przez Instytut Ordo Iuris debaty, dotyczącej przyszłości Unii Europejskiej. "Wielu nie dowierzało, że zmiana traktatów forsowana przez ekipę Tuska w Europie zakłada stworzenie europejskiej 'bezpieki'" - napisał na platformie X. Do wpisu dodał screeny dokumentów dotyczących planowanych zmian w unijnych traktatach.
"Europol aktualnie jest instytucją koordynującą międzynarodowe śledztwa. Chodzi głównie o gangi narkotykowe, terroryzm, handel ludźmi, czyli dziedziny, w których grupy takie działają w wielu państwach. Rola Europolu jest czysto POMOCNICZA. Zmiana traktatów jednak czyni z Europolu instytucję o samoistnym charakterze. Skreślane są przepisy o koordynacji prac czy też wymaganych zgód na działanie w państwach członkowskich. Jednocześnie wprost wskazuje się na możliwość prowadzenia przez Europol samodzielnych działań" - podkreślił.
Śmigłowiec z prezydentem Iranu Ebrahimem Raisim na pokładzie miał "twarde lądowanie" - podały w niedzielę irańskie media.
Do zdarzenia doszło w niedzielę w irańskiej prowincji Azerbejdżan Wschodni. Irańskie media państwowe poinformowały o "twardym lądowaniu" śmigłowca, na pokładzie którego podróżował prezydent Iranu. Na pokładzie znajdowali się także m.in. minister spraw zagranicznych Hossein Amir Abdollahian oraz gubernator wschodniego Azerbejdżanu Malik Rahmati.
Irańskie media i telewizja państwowa nie podały żadnych informacji na temat stanu Raisiego - zwraca uwagę AP.
Szef MSZ Węgier Peter Szijjarto poinformował, że Budapeszt zawetował uchwałę Rady Europy dotyczącą wsparcia planu pokojowego Wołodymyra Zełenskiego, ponieważ - jak wskazał - nie wzięto pod uwagę stanowisk m.in. Chin i Rosji.
Szef węgierskiego MSZ Peter Szijjarto napisał o sprawie w piątek na Facebooku. "Rada Europy ma obecnie 75 lat, mogłaby być świetną platformą do zawarcia pokoju, ale po wykluczeniu Rosjan ta szansa została utracona" - oświadczył.
"Zamiast fantazjować o wojnie nuklearnej, w końcu potrzebujemy prawdziwych rozmów pokojowych. Prawdziwe rozmowy mogą się odbyć tylko wtedy, gdy wszystkie walczące strony zasiądą przy stole" - kontynuował węgierski minister.
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!