Rosyjska prasa podzieliła się w ocenie sobotnich demonstracji zwolenników i przeciwników Władimira Putina. Dziennikarze gazety “Moskiewski Komsomolec” ostrzegają, że dzień, w którym Władmir Putin zostanie wybrany na prezydenta Rosji, będzie początkiem największych protestów drugiego dziesięciolecia XXI wieku. Według nich, kryzys polityczny jest poważny i na długo zawitał do Rosji.
W „Moskiewskim Komsomolcu” można przeczytać, że w Rosji władza i opozycja, choć grają na jednym boisku, to w skrajnie różne gry. „Dla władzy zwycięstwo wyborcze równa się wygranej Władimira Putina w pierwszej turze głosowania” – napisali dziennikarze gazety. Jednocześnie dodają, że dla opozycji zwycięstwo oznacza koniec ery Putina.
Odmiennie na sobotnie demonstracje patrzą dziennikarze rządowej „Rossijskiej Gaziety”. W szczegółach opisują wiec poparcia dla premiera Putina i dodają, że przyszli na niego zwykli Rosjanie, którym zależy na pomyślności kraju.
W dzienniku „Kommiersant” znaleźć można analizę informacji, jakie na temat sobotnich demonstracji pojawiły się w państwowych stacjach telewizyjnych. Dziennikarze tej gazety podkreślają, że nastąpił przełom i coraz więcej miejsca na antenie dostaje opozycja. Jednocześnie dodają, że i tak proporcje są mocno zachwiane.
Olga Czerniawska, 41-letnia Łotyszka, która kandydowała w wyborach do Parlamentu Europejskiego, uciekła na Białoruś i poprosiła Mińsk o azyl. Kobieta wystąpiła w białoruskiej telewizji. Media zwracają uwagę, że jej narracja jest bardzo podobna do tej, zastosowanej przez byłego sędziego Tomasza Szmydta.
Czerniawska, obywatelka Łotwy i była kandydatka do PE, podobnie jak Szmydt, twierdzi, że uciekła przed "represjami" w swoim kraju, mówiła też o "zagrożeniu życia i zdrowia". O jej wystąpieniu w białoruskiej państwowej telewizji poinformował w poniedziałek portal Zerkalo.io.
Stwierdziła, że obywatele Łotwy, którzy nie popierają Ukrainy, są oskarżani o rosyjską agenturalność. Mówiła też o rzekomych fałszerstwach podczas ostatnich wyborów do PE i oceniła, że jej kraj jest "okupowany" przez USA.
Nowy czternasty pakiet sankcji gospodarczych wymierzonych w Moskwę wszedł w życie. Uderzają między innymi w rosyjski eksport skroplonego gazu ziemnego (LNG) oraz we "flotę cieni".
W ramach najnowszych sankcji gospodarczych UE zakazała wszelkich inwestycji w LNG na terenie Rosji. Zabroniono również wykorzystywania portów europejskich do przeładunku rosyjskiego skroplonego gazu ziemnego. Ponadto pakiet zakazuje importu rosyjskiego LNG do określonych terminali, które nie są podłączone do sieci gazociągów UE.
UE nałożyła sankcje na 27 statków, które przyczyniają się do wspierania rosyjskich działań wojennych. Otrzymały zakaz wpływania do europejskich portów i świadczenia usług. Jak podkreśla Bruksela statki zostały objęte sankcjami, ponieważ mogą między innymi transportować sprzęt wojskowy dla Rosji, przewozić skradzione ukraińskie zboże oraz wspierać rosyjski sektor energetyczny, poprzez transport komponentów LNG lub dokonywać przeładunku surowca. Sankcje są również wymierzone w tankowce należące do "floty widmo", które omijają ograniczenia nałożone przez UE. Lista statków objętych sankcjami może być aktualizowana regularnie, jak tylko to będzie konieczne.
Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze wydał nakazy aresztowania Sergieja Szojgu oraz Welerija Gierasimowa. Zostali oskarżeni o popełnienie zbrodni wojennych.
W poniedziałek II Izba Przygotowawcza Międzynarodowego Trybunału Karnego w Hadze wydała nakaz aresztowania Sergieja Szojgu oraz Walerija Gierasimowa. Zostali oskarżeni o popełnienie zbrodni wojennych, w okresie od 10 października 2022 r. do co najmniej 9 marca 2023 r. We wskazanym okresie Rosjanie pełnili kolejno funkcję Ministra Obrony Federacji Rosyjskiej oraz Szefa Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej.
MTK w nakazie aresztowania napisał, że rosyjscy wojskowi są odpowiedzialni za zbrodnie wojenne polegające na kierowaniu ataków na obiekty cywilne, spowodowaniu nadmiernych przypadkowych szkód wśród ludności cywilnej lub szkód w mieniu cywilnym. Zostali również oskarżeni o popełnienie zbrodni przeciwko ludzkości.
Nowy prezes Orlenu Ireneusz Fąfara zapowiada sprzedaż spółki Polska Press. "Spółka medialna Polska Press jest dla Orlenu całkowicie zbędna" - oświadczył.
Prezes Orlenu Ireneusz Fąfara rozmawiał z Financial Times. "Muszę podkreślić, że spółka medialna Polska Press jest dla Orlenu całkowicie zbędna. Będziemy szukać inwestora, który odkupi ją za uczciwą cenę" - oświadczył, cytowany w poniedziałek przez FT.
W 2020 roku Orlen kupił Polska Press, największego w Polsce właściciela gazet regionalnych, od niemieckiej firmy Verlagsgruppe Passau. Wywołało to kontrowersje. Miało to związek z ogłoszoną przez rząd Zjednoczonej Prawicy strategią "repolonizacji mediów".
Większość Polaków obawia się wzrostu liczby imigrantów z powodu przyjęcia unijnego paktu migracyjnego - pokazują wyniki sondażu SW Research dla "Rzeczpospolitej".
W sobotę Rzeczpospolita opublikowała wyniki badania SW Research. Ankietowanym zadano pytanie, "czy Pani/Pana zdaniem Polsce grozi zwiększony napływ imigrantów w związku z przyjęciem przez Unię Europejską paktu migracyjnego?". Jak czytamy, ponad połowa - 58,6 proc. - odpowiedziała twierdząco, a zdecydowanie mniej, jedynie 20,5 proc. ankietowanych, odpowiedziało przecząco.
14,4 proc. badanych nie miało zdania, a 6,5 proc. w ogóle nie słyszało o pakcie migracyjnym.
W poniedziałek prezydent RP Andrzej Duda spotkał się w Pekinie z przewodniczącym Chińskiej Republiki Ludowej Xi Jinpingiem. Podpisano kilka porozumień gospodarczych, w tym porozumienie w sprawie eksportu polskiego drobiu.
Prezydent Andrzej Duda wypowiadał się na początku rozmów plenarnych delegacji obu krajów. "[Wizyta] Jest dla mnie bardzo ważna w znaczeniu symbolicznym – budowania relacji pomiędzy Polską a Chinami" - oświadczył. Prezydent przebywa z kilkudniową wizytą w Chinach, a w poniedziałek spotkał się z przywódcą ChRL Xi Jinpingiem.
"W sierpniu przyszłego roku zakończę misję jako prezydent RP w głębokim poczuciu, że ta wizyta przyczynia się do dalszego budowania relacji pomiędzy Polską a Chinami. Mam nadzieję, że te relacje będą budowane także w przyszłości" - oświadczył Duda.
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!