Na trzy dni przed wyborami samorządowymi w Gruzji wzrosło napięcie w tej części Kaukazu. W separatystycznej Abchazji rozpoczęły się w czwartek manewry stacjonujących tam wojsk rosyjskich.
Zdaniem niezależnych ekspertów władze w Suchumi i Moskwa chcą w ten sposób zademonstrować swoją gotowość do udziału w ewentualnych konfliktach zbrojnych na Kaukazie i ostrzec Gruzję przed próbami siłowego przejęcia kontroli nad zbuntowaną republiką.
Gruziński minister reintegracji Temur Jakobaszwili uważa, że abchaskie manewry są nieudolną odpowiedzią separatystów z Suchumi na wczorajszą paradę wojskową zorganizowaną w Tbilisi z okazji Dnia Niepodległości. Zdaniem gruzińskiego ministra, Rosja chce pokazać, że kontroluje sytuację w regionie i uzasadnić obecność swoich żołnierzy na Kaukazie.
Gruzja oficjalnie nie zrezygnowała ze starań o odzyskanie Abchazji i Osetii Południowej. Zdenerwowanie rosyjskich dziennikarzy i polityków wywołała wczorajsza parada wojskowa w Tbilisi oraz odsłonięcie pomnika “Bohaterów” poległych w starciach z Rosją na przestrzeni ostatnich stu lat, w tym żołnierzy walczących z Rosjanami o Osetię Południową w 2008 roku.
IAR/Kresy.pl
Zobacz też:
Gruzja: nadzwyczajne środki bezpieczeństwa
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!