Prezydent Dmitrij Miedwiediew uznał we wtorek w wystąpieniu telewizyjnym niepodległość separatystycznych republik Osetii Południowej i Abchazji.
Zaapelował do innych państw o pójście w ślady Rosji. “To nie był łatwy wybór, jednak to była jedyna możliwość, by uchronić życie ludzi” – powiedział w orędziu do narodu, transmitowanym przez wszystkie państwowe stacje telewizyjne i radiowe, oskarżając jednocześnie Gruzję o próbę – jak to ujął – unicestwienia narodu Osetii Południowej. Taki sam los – według niego – czekał też Abchazję.
Przed ogłoszeniem swojej decyzji Miedwiediew przeprowadził w swojej letniej rezydencji w Soczi specjalne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej, poświęcone ocenie sytuacji w Gruzji.
Uzasadniając decyzję o uznaniu przez Moskwę niepodległości Osetii Południowej i Abchazji, Miedwiediew oświadczył, że prezydent Gruzji Micheil Saakaszwili “wybrał ludobójstwo dla rozwiązania swoich politycznych zadań”.
“Gruzińskie władze metodycznie przygotowywały się do wojny, a polityczne i materialne poparcie ze strony zewnętrznych patronów zwiększało poczucie własnej bezkarności” – powiedział Miedwiediew.
Prezydent dodał, że “Rosja wykazywała się powściągliwością i cierpliwością”.
“Wielokrotnie apelowaliśmy o powrót do stołu negocjacji. Nie odstąpiliśmy od tego stanowiska nawet po jednostronnej proklamacji niepodległości Kosowa” – oznajmił gospodarz Kremla.
Prezydent Miedwiediew polecił rosyjskiemu MSZ nawiązanie stosunków dyplomatycznych z separatystycznymi gruzińskimi regionami – Abchazją i Osetią Południową.
MSZ Rosji ma też przygotować traktaty o współpracy i przyjaźni z tymi republikami.
PAP / mb
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!