Niezwykle emocjonalne i krytyczne jest tegoroczne orędzie prezydenta Białorusi do narodu i parlamentu. Aleksander Łukaszenka już na wstępie powiedział, że komuś zależy na tym, by destabilizować sytuację na Białorusi

Łukaszenka w przemówieniu, transmitowanym przez państwowe radio i telewizję, zwrócił uwagę, że kraj w ostatnich miesiącach musiał zmagać się z szeregiem problemów, często inspirowanych z zewnątrz: “Białoruś poddawana jest nieustannym naciskom. Zaczęło się od politycznych gróźb, nieuznawania wyników ostatnich wyborów prezydenckich, potem były spiski, sankcje gospodarcze, rozpętanie paniki na rynku walutowym, aż wreszcie tańce na grobach zabitych na stacji metra Oktiabrskaja”.

Łukaszenka nie ma wątpliwości, że są siły, którym zależy na osłabieniu Białorusi i Białorusinów. Zasugerował, że wybuch bomby w metrze jest wynikiem poluzowania dyscypliny w państwie. “Unieszkodliwimy piątą, szóstą, czy dwudziestą piątą kolumnę, i mamy ku temu środki” – zapowiedział Łukaszenka. Podkreślił, że nie ma to nic wspólnego z sytuacją, w której dyktator chce złamać społeczeństwo, czy budować dyktaturę w środku Europy.

“Widać gołym okiem, że komuś zależy na tym, aby zdestabilizować sytuację w państwie, wzbudzić chaos, żeby potem pojawiającymi się problemami zadusić nasz kraj, naszą niepodległość, dać wolną rękę wichrzycielom i dyktować białoruskiemu narodowi, co ma robić” – powiedział białoruski prezydent. Aleksander Łukaszenka dodał, że niektórym ciężko przychodzi zrozumienie, jak państwo pozbawione surowców naturalnych i zmagające się z różnymi problemami, może normalnie funkcjonować.

Prezydent skrytykował mieszkańców Mińska za to, że masowo wykupywali towary w sklepach. Dostało się niektórym naukowcom, którzy – jego zdaniem – są zbyt leniwi i nieefektywni. Zarzucił Białorusinom, że nie są tak pracowici jak Chińczycy.

Łukszenka zapewnił, że na Białorusi zostanie wybudowana elektrownia atomowa. Zdaniem prezydenta Białorusi, głosy krytyczne w tej sprawie pojawiają się na Litwie i w Polsce tylko dlatego, że białoruska elektrownia będzie konkurencją dla planowanych elektrowni w obu tych krajach.

Prezydent Białorusi skrytykował Francję za zaangażowanie się w kampanię w Libii.”Zawsze uważaliśmy Francję za ostoję demokracji. Jakie ma interesy w Libii, po co bombardować ludzi? Jakie ma prawo do tego?” – pytał retorycznie Łukaszenka.

IAR/Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply