Adrian Zandberg z okazji wizyty chińskiego przywódcy w Polsce.

“Kiedy PRL zamykał w więzieniach opozycjonistów, upominały się o nich rządy krajów demokratycznych. Warto więc przypomnieć, że mija rok odkąd chińska bezpieka zatrzymała dziesiątki prawników zajmujących się obroną praw człowieka. Ponad dwudziestu z nich jest nadal przetrzymywanych. Części postawiono absurdalny zarzut próby obalenia władzy państwowej” – przypomniał lider Razem we wpisie na Facebooku.

“Walka z reżimem, który upadł niemal trzydzieści lat temu, nie wymaga dziś specjalnej odwagi – szczególnie, gdy prowadzi się ją na suto wynagradzanych stanowiskach w państwowych instytucjach, a za głównego przeciwnika służą tabliczki z nazwami ulic” – kontynuuje polityk.

Zandberg wezwał do udowodnienia, że „werbalny antykomunizm” ma pokrycie w rzeczywistości.

“Czy prezydent Duda znajdzie w sobie odwagę, by publicznie upomnieć się o prześladowanych przez chiński reżim obrońców praw człowieka – czy też planuje przehandlować ich za kontrakty dla zaprzyjaźnionych z władzą biznesmenów?”– napisał Zandberg.

fb.com/KRESY.PL

4 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. costner
    costner :

    zandberger, słaby kabareciarz ciułający z opowieści neokomunistycznych, efektem komuny było wielkie bum, bo kabareciarze zajmowali się głównie kradzieżą; nie ma żadnego nowego pomysłu na rozrywkę, więc wracają stare numery, o równości i prawach ludzkich z kapelusza;