Na stronie eurobelarus.info ukazał się wywiad w którym znany białoruski opozycjonista Franak Wiaczorka miał powiedzieć: „Nie mam żadnej wątpliwości w tym, że część odwiecznie białoruskich terenów okazała się dołączona do Polski niezgodnie z prawem, przez historyczny błąd”. Wiaczorka zaprzecza, że udzielił wywiadu.

Wiaczorka miał twierdzić, że mieszkańcy województwa podlaskiego to siłą spolonizowani Białorusini. “Chodzi o to, że w wyniku realizacji paktu Mołotow-Ribbentrop, podpisanego między Rosją a Niemcami, zachodnio-białoruskie tereny, włączając Białystok w 1939 r., słusznie zostały zwrócone Białorusi i mówić o polskich prawach do nich nie można, ponieważ w tamtej chwili takie państwo jak Polska w ogóle nie istniało na mapie Europy. Dopiero po zakończeniu II Wojny Światowej, z powodu błędnej decyzji sowieckiego dyktatora Stalina, Polacy odzyskali państwowość. Za co powinni mu dziękować” – napisano w publikacji określonej jako wywiad z młodym politykiem.

Wywiad jednak bardzo szybko zniknął z portalu. Sam Wiaczorka na swoim profilu na Facebooku stanowczo zaprzeczył jakoby go udzielił. Według niego tekst rzekomego wywiadu to sprawka wrogiego mu hakera, który zmieścił go na stronie, a redakcja szybko go usunęła.

Wiaczorka dał się jednak poznać kilkukrotnie z dziwnych z polskiego punktu widzenia zachowań. W zeszłym miesiącu udostępnił na swoim profilu na Facebooku mapę Europy z granicami Białorusi obejmującymi Podlasie, a także Wieleńszycznę opisując ją, że to “ciekawa wersja”.

Blog Polacy Grodzieńszyczny kilkukrotnie wyłuskiwał jego kontrowersyjne wypowiedzi w kwestii polskiej. Wiaczorka zresztą nie omieszkał w swoich dzisiejszych komentarzach szkalować autorów tego bloga, oceniając ich jako “nazywających siebie Polakami, nienawidzących wszystkiego co białoruskie”.

eioba.pl/kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. votum_separatum
    votum_separatum :

    Wiaczorka jest zapewne jednym z wielu ludzi z nurtu nacjonalistycznego utrzymywanym przez CIA, który zostanie wyciągnięty “z cylindra” na sygnał kolorowej rewolucji w Mińsku. Widać, waszyngtońska centrala zmieniła zdanie o liderach “demokratycznych” po wszystkich nieudanych kolorowych przewrotach. Każda rewolucja musi mieć swoją zbrojną pięść. Należy więc wychodować bandziorów uświadomiotych historycznie co do swojej wyimaginowanej narodowości wymyślonej w gabinetach mocarstw i specsłużb a potem zaszczuć ich na sąsiadów. Cel jest jeden – osaczenie i likwidacja Rosji, państwami rusofobicznymi. W Polsce służby wsparcia środowisk nacjonalistycznych nie prowadzą, ponieważ nasze pseudoelity są już rusofobiczne – inwestycja jest niepotrzebna.