Wybory w Czechach: Zeman i Drahoš spotkają się w II turze

W pierwszej turze wyborów prezydenckich w Czechach żaden z kandydatów nie uzyskał wyniku gwarantującego zwycięstwo. Największe poparcie otrzymał urzędujący prezydent, Milosz Zeman.

Po zliczeniu wyników z 99,6 proc. okręgów wyborczych w Czechach, w pierwszej turze wyborów prezydenckich zwyciężył urzędujący prezydent Milosz Zeman, który zdobył 38,8 proc. głosów. W drugiej turze, która odbędzie się za dwa tygodnie, spotka się ze swoim głównym kontrkandydatem Jiřím Drahošem, chemikiem i byłym przewodniczącym Czeskiej Akademii Nauk, którego poparło 26,5 proc. wyborców. Frekwencja wyniosła 61 proc., co jest średnią dla czeskich wyborów.

W porównaniu z podawanymi wcześniej wynikami cząstkowymi, przewaga Zemana okazała się wyraźnie mniejsza. W toku zliczania głosów poparcie dla obecnego prezydenta zmniejszyło się z ponad 44 proc. do niespełna 39 proc. Wzrosło z kolei poparcie dla Drahosza, który według pierwotnych szacunków uzyskał 24,2 proc. głosów.

Generalnie, wyniki pierwszej tury wyborów prezydenckich w Czechach są zgodne z wcześniejszymi sondażami. Mówili o tym m.in. komentatorzy polityczni.

Zeman przemawiając do swoich zwolenników i współpracowników podkreślał, że obecny wynik jest lepszy niż w 2013 roku, gdy w pierwszej turze uzyskał 23 proc. głosów. Zapowiedział też, że spotka się ze swoim rywalem podczas debaty, choć wcześniej odrzucał takie zaproszenia ze strony swoich konkurentów.

Drahosz komentując wyniki powiedział, że „nie wygląda to źle”. – Niech wszyscy, którzy mają nadzieję na zmiany, przyjdą głosować, a ja obiecuję, że ich głosy nie pójdą na marne – powiedział podczas swojego przemówienia. Podkreślił też, że nie będzie zabiegał o jednoznaczne deklaracje poparcia ze strony swoich konkurentów z pierwszej tury.

Pozostali kandydaci uzyskali wyraźnie gorsze wyniki. Trzecie miejsce zajął Pavel Fischer, były dyplomata i współpracownik Vaclava Havla, który uzyskał 10,13 proc. głosów. Był jednak wyraźnie zadowolony z osiągniętego wyniku i podkreślał, że z nieznanego szerzej dyplomaty stałe się „zauważalnym kandydatem”. Nie wykluczył, ze będzie kontynuował karierę polityczną.

Ze swojego wyniku (8,8 proc.) zadowolony jest też lekarz Marek Hilszer, najmłodszy z kandydatów. Największe rozczarowanie panowało w otoczeniu byłego premiera Miroslava Topolanka. Nie otrzymał on nawet 5 proc. głosów i publicznie uznał swoją porażkę.

Zdaniem czeskich komentatorów, teraz ważne będzie to, jak zachowają się przegrani kandydaci – czy zdecydują się na udzielenie Drahoszowi. Taką deklarację złożył m.in. Topolanek. Z kolei Peter Henning, kompozytor i producent muzyczny, który w pierwszej turze zajął przedostatnie, 8. miejsce już zapowiedział, że poprze Zemana.

interia.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply