Według raportu grupy C40, zrzeszającej prawie 100 miast na świecie, m.in. Warszawę, do 2030 roku ich mieszkańcy powinni ograniczyć, a najlepiej całkowicie zrezygnować z jedzenia mięsa i nabiału, a także posiadania samochodów.

Naukowcy z Leeds opracowali specjalny raport dla organizacji C40 Cities, zrzeszającej prawie 100 wielkich miast z całego świata, m.in. z Londyn, Berlin czy Warszawę. Celem stowarzyszenia jest działanie na rzecz ograniczenia globalnego ocieplenia oraz budowa „zdrowych, sprawiedliwych i odpornych społeczności”. Raport ma wskazywać na konkretne działania, by to osiągnąć.

Twórcy raportu wychodzą z założenia, że miasta odpowiadają nie tylko za emisję związaną z ich bieżącym działaniem, lecz także za emisje związane z produkcją dóbr w nich konsumowanych. W związku z tym, opowiadają się za zmniejszeniem emisji do połowy do 2030 roku.

Badacze zaproponowali działania w sześciu dziedzinach, które ich zdaniem mających największy wpływ na emisję: budownictwo i infrastruktura miejska, żywność, transport prywatny, ubrania, sprzęt elektroniczny oraz transport lotniczy. Zasadniczo, dotyczy to znaczącego ograniczenia konsumpcji określonego rodzaju. Przyjęto zarazem dwa modele: cel progresywny oraz cel ambitny. Ten ostatni jest daleko bardziej restrykcyjny i w zasadzie dąży do całkowitej eliminacji konsumpcji wybranych kategorii dóbr.

Jak podano, w przypadku żywności raport postuluje ograniczenie spożycia mięsa i nabiału. W wariancie progresywnym, do 2023 roku powinno ono zostać zredukowane do 16 kg na osobę w przypadku mięsa i 90 kg w przypadku nabiału. Obecnie, w Polsce przeciętnie spożywa się rocznie średnio ponad 70 kg mięsa i ponad 200 kg nabiału na osobę. Dodajmy, że wariant ambitny zakłada całkowite wykluczenie tych rodzajów żywności z diety. Ogółem, spożycie miałoby zostać odgórnie unormowane na poziomie średnio 2,5 tys. kalorii dziennie, czyli tyle, ile przeciętnie potrzebuje dorosły mężczyzna.

Kolejnym obszarem jest transport prywatny. Tu autorzy raportu proponują ograniczenie liczby posiadanych samochodów do 190 na 1000 osób. Dla porównania, obecnie w Polsce to średnio ponad 600 aut na 1000 mieszkańców, co jest jednym z wyższych wskaźników w Europie. Z kolei średni wskaźnik dla miast C40 to 240.

Przeczytaj: Wkrótce zakup auta nie będzie możliwy? Media: Plany UE nie pozostawiają złudzeń

Zaproponowano też wydłużenie żywotności samochodów i sprzętu elektronicznego (np. laptopów), odpowiednio do 20 lat i 7 lat.

Autorzy raportu postulują, by mieszkańcy wielkich miast kupowali mniej nowych ubrań. Cel progresywny zakłada, że w 2030 roku miałoby to być 8 sztuk na osobę rocznie, a w restrykcyjnym – 3. Zaproponowano też ograniczenie podróżowania samolotem na dystansach mniejszych niż 1500 km do jednego lotu w dwie strony na dwa lub trzy lata.

Ponadto, raport mówi o zmianach w produkcji, ograniczaniu logistyki i łańcucha dostaw czy zmniejszaniu ilości odpadów.

„Przywódcy miast muszą być jeszcze bardziej przedsiębiorczy, tworzyć i kształtować rynki oraz angażować się w sektory, które wcześniej mogły nie być brane pod uwagę jako domena władz miejskich, oraz pracować nad tym, jak wspierać swoich obywateli i firmy w osiąganiu radykalnej i szybkiej zmiany wzorców” – napisano.

Władze Warszawy przekonują, że ich celem jest ograniczenie emisji gazów cieplarnianych o 40 proc. do 2030 r. oraz osiągnięcie neutralności klimatycznej najpóźniej w 2050 r. Według stołecznego ratusza, „rekomendacje z raportu mogą być inspiracją dla członków C40, ale decyzja o tym, jaki zakres emisji jest uwzględniany przez miasto w ramach inwentaryzacji emisji gazów cieplarnianych, należy każdorazowo do poszczególnych miast”.

Zaznaczono, że jak na razie władze Warszawy nie podjęły decyzji, „by uwzględniać emisje powstające poza granicami miasta”. Oficjalnie przyznają jednak, że „istnieje konieczność ograniczania poziomu konsumpcji, wdrażania zasad gospodarki obiegu zamkniętego, promowania diety wegetariańskiej czy ograniczania liczby prywatnych samochodów w mieście”. Jak podano, już teraz promują np. transport publiczny w miejsce prywatnego.

Władze stolicy informują również, że kierunki działań z raportu grupy C40 dotyczące żywności wpisują się w założenia obecnie procedowanego projektu Polityki żywnościowej m. st. Warszawy.

“Miasto będzie włączać się w działania edukacyjne dotyczące kształtowania świadomości żywnościowej i środowiskowej, promować ekologiczne postawy oraz kształtować dobre nawyki żywieniowe, a także szukać rozwiązań na rzecz zrównoważonej konsumpcji. Stolica chce również zapobiegać marnotrawstwu żywności w podległych sobie placówkach oraz zachęcać do tego mieszkańców. Już teraz realizowanych jest wiele projektów, np. „Szkoła nie marnuje” czy promocja warszawskich jadłodzielni” – podaje urząd miasta.

Czytaj także: Wbrew ekologicznej frazeologii Biden za wydobyciem ropy na Alasce

Gazetaprawna.pl / Kresy.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply