Co najmniej 370 Palestyńczyków zginęło, a 2200 zostało rannych w izraelskich nalotach w Strefie Gazy – poinformowały w niedzielę palestyńskie władze.

Izraelskie siły zbrojne bombardują Strefę Gazy w odpowiedzi na rozpoczęty w sobotę rano bezprecedensowy atak bojowników Hamasu na Izrael. Cytowane przez CNN palestyńskie ministerstwo zdrowia przekazało w niedzielę, że w izraelskich nalotach w Strefie Gazy zginęło do tej pory co najmniej 370 osób, a 2200 zostało rannych.

Przypomnijmy, że liczba ofiar śmiertelnych ataku Hamasu na Izrael przekroczyła 600 – podał w niedzielę Times of Israel. Medium podkreśla, że bilans ofiar gwałtownie rośnie. Znajdowane są kolejne ciała.

Biuro izraelskiego premiera przekazało w niedzielę, że izraelski Gabinet Bezpieczeństwa w nocy z soboty na niedzielę zdecydował, że kraj oficjalnie jest w stanie wojny. Izrael może przeprowadzać “znaczące działania militarne”. Decyzja gabinetu bezpieczeństwa wysokiego szczebla nadaje deklaracji legitymację prawną zgodną z Ustawą Zasadniczą, która w swoim artykule 40 stanowi, że kraj nie może przystąpić do wojny bez decyzji rządu.

W sobotę wieczorem premier Izraela, Benjamin Netanjahu, wygłosił orędzie do narodu w związku z atakiem Hamasu. Powiedział, że sobotnie wydarzenia są czymś „nigdy dotąd nie widzianym w Izraelu” i obiecał, że zapewni, by nigdy się nie powtórzyły. Zaznaczył, że Hamas „najechał izraelskie terytorium” i rozpętał „okrutną i złą wojnę”.

Jak pisaliśmy, w związku z wielkim atakiem palestyńskiego Hamasu na Izrael, minister obrony tego kraju, Jo’aw Galant wydał oświadczenie, w którym otwarcie zagroził palestyńskim bojownikom zdecydowanym odwetem. Hamas wkrótce zrozumie, że zrobił tragiczny błąd i zapłaci za to – oświadczył.

edition.cnn.com / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply