Nie dostaliśmy w tej chwili żadnych środków, które moglibyśmy wykorzystać na uchodźców – powiedział wiceszef MSWiA Paweł Szefernaker. Twierdził, że coraz więcej Ukraińców usamodzielnia się, a ponad 100 tys. uchodźców legalnie pracuje w Polsce.

W sobotę na antenie Polsat News wiceszef MSWiA i Pełnomocnik rządu ds. pomocy uchodźcom wojennym z Ukrainy, Paweł Szefernaker potwierdził, że od początku wojny polską granicę przekroczyło ponad 3 miliony osób. Dodał, że ruszył również ruch osób, które do Polski przyjeżdżają na zakupy i wracają na Ukrainę. Poinformował też, że obecnie dzienna licza osób przekraczających granicę utrzymuje się powyżej poziomu ponad 20 tys. Zaznaczył, cały czas więcej osób wjeżdża do Polski z Ukrainy, niż tam wyjeżdża.

Wiceministra zapytano też, że Polska otrzymała jakieś pieniądze z Unii Europejskiej na pomoc uchodźcom.

 

– Nie dostaliśmy w tej chwili żadnych środków, które moglibyśmy wykorzystać na uchodźców – odparł Szefernaker.

Przeczytaj: Komisarz UE: Polska nie dostanie unijnych pieniędzy na uchodźców z Ukrainy

– Są środki niewykorzystane do tej pory z różnych funduszy. Dla przykładu fundusz spójności – mamy zakontraktowanych i wykorzystanych 95 proc. środków. Można powiedzieć: “możecie z tego funduszu przesuwać sobie środki”. To przepraszam bardzo, mamy odwołać przetargi na budowę dróg albo odwołać inne zakupy? – pytał retorycznie wiceminister. Dodał, że podobna sytuacja jest z tzw. funduszem pocovidowym:

– Tam też jest możliwość przesunięcia środków. Ale mamy np. przetargi na zakup sprzętu komputerowego dla dzieci z terenów popegierowskich. I mamy to zabrać? Nie, nie będziemy przesuwać tych środków, które są zakontraktowane.

– Każdy eurocent, który będzie można przesunąć, jeżeli mielibyśmy go nie wykorzystać, to wykorzystamy go na pomoc Ukrainie. Ale to są niewystarczające środki – powiedział Szefernaker.

Jego zdaniem, konieczne jest wypracowanie rozwiązania systemowego, żeby Ukraińcy, którzy uciekli do Polski przed wojną, mogli się „tu zaadaptować i usamodzielnić”. Przekonywał, że bardzo duża część tych osób już się usamodzielnia, a niektórzy starają się sami wynająć mieszkania.

– Dla przykładu ponad 100 tys. osób legalnie już pracuje w Polsce, z tych które przybyły do Polski, a mamy w bazie PESEL ponad 400 tys. osób, które są w wieku produkcyjnym co znaczy, że co czwarty uchodźca, który jest w wieku produkcyjnym podjął pracę. To jest ewenement na skalę światową jeżeli chodzi o uchodźców na świecie. Nie było nigdzie takiego przykładu – podkreślił szef MSWiA. Dodał, że w rezerwie w ośrodkach należących do skarbu państwa, rządu czy samorządów, wciąż jest około kilkudziesięciu tysięcy miejsc dla uchodźców.

Na pytanie o swoje obawy, czy Polacy, którzy na początku wojny pomagali uchodźcom, zaczną być tym zmęczeni, Szefernaker odpowiedział: – Od pierwszego dnia wszystkie instytucje państwa wzięły na siebie również działania związane z pomocą uchodźcom. Samo państwo, żadna administracja państwowa na świecie nie byłaby w stanie przyjąć takiej fali uchodźców.

Wiceminister dodał też, że „żadne plany zarządzania kryzysowego nie przewidywały takiego napływu w tak krótkim czasie nigdzie na świecie”. Uważa, że Polacy razem, „jako administracja rządowa i samorządowa, jako organizacje pozarządowe, jako społeczeństwo” mogli dzięki temu „zdać egzamin z solidarności”.

polsatnews.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply