“Czuli, że chronią Polskę przed nieszczęściem”

Lech Wałęsa w swoim stylu opisał SB w wywiadzie dla jeden ze stacji telewizyjnych “60 procent bezpieki to byli patrioci. Czuli, że chronią Polskę przed nieszczęściem, bo przekonano ich, że nie ma szansy na urwanie się Sowietom. Tam było więcej bandytów i łobuzów, niż w innych zawodach, bo to taka służba, ale nie wszyscy. Nie żartujmy, gdyby oni się postawili, byli tacy, jak ich oceniamy, żadnej szansy na wolność by nie było.”

Jest to kolejna z tez jakie stawia były prezydent po tym jak do wiadomości publicznej trafiła informacja o pojawieniu się teczki TW Bolka

kresy.pl / wp.pl

9 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. costner
    costner :

    Sytuacja była złożona. Nie jest wykluczone, że wielu komunistów było patriotami. Do takiego przekonania prawdopodobnie odwoływał się Prymas Wyszyński, w słowach skierowanych do komunistów, czyli z góry nie zarzucał im zdrady: „Wracam raz jeszcze do masonerii, bo masoneria całego świata też cieszy się z waszej tezy. Oni dziś przekonują komunistów, że powinni zlikwidować Kościół w Polsce. Bo masoneria też wierzy w to, że oni zwyciężą, podobnie jak wy. Ale chcą mieć pole bez konkurentów. I dlatego dziś zachęcają komunistów: zniszczcie Kościół, pozostanie nam tylko jeden wróg – komuniści. W tej chwili komunizm jest przez masonerię wszechświatową do likwidowania Kościoła. (…) Masoneria to wspólny wróg – i nasz, i wasz; my się znamy na nim już od dawna; wy zdradzacie naiwność początkujących wobec masonerii. Nie bądźcie ich najmitami i nie załatwiajcie sprawy masonerii – vulgo kapitalistów” (S. Wyszyński, „Pro memoria. Zapiski z lat 1948-1949 i 1952-1953”, Warszawa 2007, s. 412-413)… … … .
    http://www.bibula.com/?p=78895 … …. ….. Wydaje mi się, że należy odróżnić komunizm, który budowali ludzie z przekonania, od komunizmu, który budowali masoni, jako ideologię, przez którą będą rządzić światem. To dwie różne sprawy. Komuniści z przekonania, którzy walczyli z niesprawiedliwością, a było i jest dużo niesprawiedliwości, taki przekonani komuniści mogli też chcieć być patriotami. To się nie wyklucza logicznie.

    • wiiiktor
      wiiiktor :

      ocena komunistow to jedno, a ujawnianie agentow to drugie. dlaczego przy ujawnianiu tyle sie mówi o ocenie? … przeciez ludzie po prostu chce wiedziec, kto kapowal, kto SBek, a kto nie.

      obecnie w sposob zawoalowany stosuje sie narracje “komunisci nie byli tacy straszni, to ich nawet nie ujawniajcie”. bez sensu.

  2. mopveljerzyjj
    mopveljerzyjj :

    Wałęsa był „Bolkiem” wie każdy, kto wiedzieć chce. Przyznają to nawet jego obrońcy, usprawiedliwiając to młodym wiekiem i byciem robotnikiem. Taka obrona jest jednak dowodem iście „burżuazyjnej” pogardy dla „robola” i szokuje tym bardziej, że celują w niej byli walterowscy trockiści. Młody robotnik nie jest skazany na brak patriotyzmu i godności, a tym, którzy tego nie wiedzą, proponuję pojechać na trójmiejskie cmentarze, na groby ofiar Grudnia `70, żeby przekonali się, kim byli, i po ile mieli lat ci, którzy ginęli w walce z komunizmem.

    Wałęsa jest pozytywnym symbolem Polski tylko dla naiwnych.

    Dla ludzi rozumnych jest znakiem trwałości polskiej niedojrzałości. Naród, który wbrew faktom czci takiego przywódcę, dowodzi, że nie dorósł do rządzenia się samemu. Takiemu narodowi można narzucać przywódców wyznaczonych z zewnątrz. A oni będą nadal kultywowali legendę Wałęsy.
    TRAGEDIA !!!
    PS.
    Wałesa był szpiclem…
    Wydajnym: W dokumentach SB czytamy: „t.w. PS. „Bolek” przekazywał nam szereg cennych informacji dot. destrukcyjnej działalności niektórych pracowników. Na podstawie otrzymanych materiałów założono kilka spraw”
    Chętnym: „dał się poznać jako jednostka zdyscyplinowana i chętna do współpracy.”
    Płatnym: „Za przekazane informacje był on wynagradzany i w sumie otrzymał 13100 zł, wynagrodzenie brał bardzo chętnie.”
    Ambitnym: „niejednokrotnie w przekazywanych informacjach przebijała się chęć własnego poglądu na sprawę”.
    Roszczeniowym:„Żądał również zapłaty za przekazywane informacje, które nie stanowiły dla nas większej wartości operacyjnej”.
    Ci, którzy Wałęsy nie znają, i skłonni są wierzyć w bajki o przymuszaniu go do szpiclowania, powinni wiedzieć, że na sporządzonej przez SB w 1972 r. liście agentów, którzy usiłowali uchylać się od współpracy, brak jest tw „Bolka”.

  3. leo69
    leo69 :

    I wszystko jasne !! Walęsa podpisał zobowiązanie współpracy z dobrymi ubekami”patriotami” to i on jest patriotom i wara wrażym łapom od “bochatera” który z Danutom obalił komunę . ” Kto nie pojmie tego w lot nie jest dobry patryjot, kto nie pojmie tego w lot nie jest – PATRYJOT. !!!

  4. leo69
    leo69 :

    I jeszcze jedno , Wałęsa doprowadził do zwolnienia ze służby w UOP byłego kapitana SB który wspólpracował z Solidarnością za czasów PRL. !!! Ten kapitan to chyba nie był – PATRYJOT!!!.

  5. pro_patria
    pro_patria :

    bolek zawsze ten sam: nikt, nawet on sam nie rozumie znaczenia wypowiadanych przez siebie tez. Nikt też tak jak on nie potrafi zniszczyć własnego mitu bohatera. Cóż, za wrodzony kretynizm trzeba płacić. Dla dobra mojej Ojczyzny rozkręć się bolek, dowiemy się tak naprawdę na jakim bagnie zbudowaliście podwaliny III RP i jak wielu “styropianowych bohaterów” zasługuje na zrzucenie z piedestału.

  6. fiesta
    fiesta :

    Pierdolony JUDASZ “Bolek” to SZUJA, MENDA i SKURWYSYN !
    Historyk P.Zyzak – Wałęsa współpracował z SB, a już od lat 1960-tych chciał się układać z komunistycznymi władzami PRL. P.Zyzak opisuje też sprawę nieślubnego syna Wałęsy, który urodził się w 1963r w miejscowości Łochocina. Informacje są oparte na wywiadach, jakie P.Zyzak przeprowadził w rodzinnych stronach Wałęsy.
    FRAGMENT – Krzysztof Pietraszkiewicz w przywołanym już wcześniej artykule pt. “Nieślubny syn Wałęsy” z 1994 r. pisał:

    Dziewczyna mieszkała w pobliskiej wiosce Zapusta (obecnie Cyprianka), w rodzinie żyjącej poniżej granicy ubóstwa. Jej ojciec pracował na kolei, ale mając na utrzymaniu przykutą do łóżka żonę, czwórkę dzieci i zniedołężniałego teścia, z trudem był w stanie zarobić na skromne wyżywienie. Tragiczną sytuację pogarszał pociąg do alkoholu. W rozsypującej się ze starości chałupce rodziny L[ewandowskich] brakowało wszystkiego. Jedynymi, względnie sytymi miesiącami, był okres kampanii cukrowniczej, dającej zatrudnienie całej rodzinie. Starszy brat Wandy, Adam, szybko usamodzielnił się i wyjechał na Śląsk, zostawiając w domu trzy siostry, czekające z niecierpliwością na zamążpójście. Wanda stąpała twardo po ziemi. Nie liczyła na przybycie księcia na białym koniu. Adorator, nawet daleki od wymarzonego ideału, był lepszy niż żaden. CIAG DALSZY na stronie 27 pod adresem: https://issuu.com/issuudarek/docs/s__awomir_cenckiewicz_-_wa____sa._c