Przyszły unijny komisarz ds. obrony Andrius Kubilius chce, by państwa członkowskie gromadziły minimalne zapasy amunicji. “Wciąż jesteśmy za Rosjanami” – podkreśla.
Przyszły komisarz UE ds. obrony chce zmusić państwa do gromadzenia minimalnych ilości amunicji. Kubilius uważa, że UE musi przygotować się na atak Rosji w ciągu kilku lat. “Dlaczego nie mamy pewnego rodzaju kryteriów zwanych bezpieczeństwem wojskowym, aby przechowywać określoną ilość pocisków artyleryjskich” – pyta w opublikowanej w niedzielę rozmowie z Financial Times.
Zdaniem Andriusa Kubiliusa, krajom UE brakuje “stabilnych, długoterminowych zamówień na produkcję”.
“Jeśli mam rację, wciąż jesteśmy za Rosjanami” – podkreśla litewski polityk. Opowiada się także za współpracą z ukraińskimi producentami broni, którzy “mają doświadczenie w świecie rzeczywistym”.
Kubilius obejmie stanowisko komisarza ds. obrony w nowej KE po akceptacji Parlamentu Europejskiego. FT przypomina, że ma on w najbliższych miesiącach przygotować białą księgę w sprawie obronności. Ma ona obejmować europejską tarczę powietrzną i system obrony cybernetycznej.
“Kubilius chce, aby państwa członkowskie UE wspólnie pożyczyły pieniądze na ten cel, czemu na razie sprzeciwiają się płatnicy netto do budżetu: Niemcy i Holandia” – wskazuje medium.
Czytaj: Rheinmetall dostarczy amunicję o kal. 155 mm dla Bundeswehry. Wartość zamówienia wynosi 8,5 mld euro
Zobacz także: Unijna strategia dla przemysłu zbrojeniowego. KE zamierza wymusić składanie zamówień w firmach europejskich
ft.com / Kresy.pl
Większość przywódców państw zachodnich straszy nas wojną z Rosją za kilka lat …, gdy już będziemy do tej wojny przygotowani, gdyż teraz nie jesteśmy. Ponieważ mówi się nam, że to Rosja napadnie na nas, to mam jedno pytanie. Skoro Rosja nie napada na nas, gdy do wojny nie jesteśmy przygotowani, to po co miałaby napadać na nas potem, gdy znowu będziemy silni, zwarci i gotowi i nie oddamy nawet guzika od koszuli? Polska jest całkowicie rozbrojona po wysłaniu broni na Ukrainę, podobnie jak wiele państw europejskich. Jeżeli Rosja na nas nie napada, pomimo ciągłych prowokacji z naszej strony, to oznacza to, że wojny z nami nie chce. Wygląda na to, że wojny pragnie zachód, a nie Rosja.