Jak informuje „The Washington Post”, administracja prezydenta USA Baracka Obamy jest blisko ogłoszenia serii środków karnych względem Rosji, w tym sankcji gospodarczych i dyplomatycznych za jej ingerencję w ostatnie wybory prezydenckie.
Według amerykańskich oficjeli, na których powołuje się gazeta, administracja Obamy pracuje już tylko nad ostatecznymi szczegółami działań, które według nich mają również obejmować niejawne działania, zapewne także w postaci cyber-operacji.
Część elementów odpowiedzi ma zostać upubliczniona jeszcze w tym tygodniu. Wcześniej w Białym Domu debatowano nad tym, jak zrewidować dekret z ubiegłego roku, który miał dać prezydentowi możliwość odpowiedzi na cyberataki z zagranicy, ale nie obejmował działań, mających wpłynąć na system wyborczy. Stąd, nie można było wykorzystać go w przypadku ataków na serwery Partii Demokratycznej czy działań mających wpłynąć na wynik wyborów w USA, o co obecne władze Stanów Zjednoczonych oskarżają Rosję. Ta zdecydowanie zaprzecza.
Przeczytaj: Clinton: przegrałam wybory przez osobistą zemstę Putina
Sposobem umożliwiającym działania prezydentowi miałoby być uznanie systemów wyborczych za „infrastrukturę krytyczną” USA. Innym byłoby naniesienie w dekrecie poprawek, by można było zastosować ją do nowego zagrożenia, w postaci wpływania na wybory.
Sam Donald Trump konsekwentnie odrzucał twierdzenia, że Rosja pomogła mu w wygranej.
„The Washington Post” / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!