W czasie uroczystości w mieście Kaesong w Koreańskiej Republice Ludowo-Demokratycznej dokonano połączenia jej sieci kolejowej z siecią Korei Południowej.

W środę do Kaesong przybył składający się z dziewięciu wagonów południowokoreański pociąg. Znajdowali się w nim rządowi urzędnicy, członkowie południowokoreańskiego parlamentu a także Koreańczycy od kilkudziesięciu lat oddzieleni od swoich krewnych żyjących po północnej stronie granicy. “Washington Post” twierdzi, że delegacja liczyła łącznie około stu osób.

Przedstawiciele Korei Południowej pojawili się Kaesong by wziąć udział w ceremonii mającej być świadectwem postępującego odprężenia w relacjach dwóch koreańskich państw. W ramach niej urzędnicy z obu stron przykręcili do podkładu szynę łącząc w ten sposób sieci kolejowe obu państw. Od czasu wojny koreańskiej z lat 1950-1953 Korei Północnej z Południową nie łączyła żadna trasa kolejowa.

Na uroczystości obecny był południowokoreański minister transportu Kim Hyun-mee, który stwierdził, że połączenie sieci kolejowych zmniejszy fizyczny i psychologiczny dystans między mieszkańcami dwóch państw i przyniesie “wspólny dobrobyt w Azji Północno-Wschodniej”.

Środowa uroczystość jest kolejnym krokiem w ramach polityki zainicjowanej przez prezydenta Moon Jae-ina wkrótce po objęciu przez niego władzy w 2017 roku. W kwietniu i w maju bieżącego roku dwukrotnie spotykał się on z przywódcą KRLD Kim Dzong-unem, co potwierdziło wolę Moon Jae-ina do rozmów i normalizacji relacji z północnym sąsiadem.

Ceremonię Kaesong skrytykowała natomiast przewodnicząca głównej siły opozycyjnej – Partii Wolności Korei Na Kyung-won, która oburzała się, że “inicjatywy pokojowe są szybsze niż tempo denuklearyzacji” Korei Północnej.

Symboliczne połączenie sieci kolejowych nie oznacza uruchomienia regularnego połączenia między dwoma państwami koreańskimi.

washingtonpost.com/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply