Ukraińskie prawo jazdy do kupienia przez telefon

Ukraińskie prawo jazdy można kupić przez pośrednika z Holandii w 12 dni za niecałe 3 tys. zł – ujawnia portal polskatimes.pl. Taki dokument jest dokładnie sprawdzany, jeśli chce się wymienić go na polski odpowiednik. Za posługiwanie się fałszywym dokumentem może grozić więzienie.

Portal polskatimes.pl przyjrzał się procederowi kupowania ukraińskich praw jazdy przez telefon, wykorzystując jedno z tego rodzaju ogłoszeń w internecie. W tym przypadku, zajmuje się tym pośrednik z Holandii, który potwierdza, że faktycznie pośredniczy w uzyskiwaniu ukraińskich dokumentów. W odpowiedzi na pytania dziennikarza wyjaśnił, że na dokument trzeba czekać 12 dni, a za prawo jazdy kategorii B trzeba zapłacić 2,8 tys. zł. Zapewnia, że nie trzeba nigdzie wyjeżdżać ani zdawać egzaminu, bo „wszystko my załatwiamy”.

Potwierdzenie dla zdecydowanych klientów, wraz z danymi do wpłaty na holenderskie konto bankowe, przychodzi poprzez SMS. Po wpłacie należy przesłać potwierdzenie na podany w wiadomości adres mailowy, wraz z danymi osobowymi i zdjęciem do dokumentu.

 

Według pośrednika, z którym skontaktował się polskatimes.pl, ukraińscy egzaminatorzy są skłonni i chętni do współpracy z polskimi pośrednikami. Twierdzi też, że „wszystko jest załatwiane legalnie” z takim dokumentem można bez problemu jeździć i nie trzeba obawiać się kontroli drogowej. Portal wyjaśnia, że rzeczywiście polska policja nie może sprawdzić od ręki autentyczności prawa jazdy wystawionego na Ukrainie, ponieważ nie ma dostępu do systemu informatycznego ukraińskiej policji.

Podinsp. Monika Chlebicz, rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Bydgoszczy wyjaśnia, że w naszym kraju można jeździć z ukraińskim prawem jazdy. Taki dokument można wymienić na polski odpowiednik, ale nie trzeba.

– W szczególnych przypadkach mogło się tak zdarzyć, że Polak uzyskał prawo jazdy na terenie Ukrainy, o ile miał tam meldunek – mówi portalowi polskatimes.pl podinsp. Chlebicz. Dodaje, że policja nie ma prawa kwestionować uzyskanego dokumentu.

Sytuacja zmienia się diametralnie, gdy zakupiwszy ukraińskie prawo jazdy chce się uzyskać jego polski odpowiednik. Dyrektor wydziału komunikacji w Urzędzie Miasta w Toruniu Krzysztof Kisielewski wyjaśnił, że przed wydaniem polskiego prawa jazdy taki urząd kontaktuje się z odpowiednią ukraińską placówką dyplomatyczną, w tym przypadku z konsulatem Ukrainy w Gdańsku. Następnie konsulat wysyła zapytanie ws. autentyczności dokumentu do ukraińskiego urzędu. W przypadku odpowiedzi negatywnej, polski urząd ma obowiązek powiadomić organy ścigania o takiej sytuacji.

Za posługiwanie się sfałszowanymi dokumentami, takimi jak ukraińskie prawo jazdy, grozi kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

Jak pisaliśmy w czerwcu br., portal brd24.pl zwracał uwagę, że firmy z Ukrainy oferują chętnym ukraińskie prawa jazdy, w różnych „pakietach”, już od tysiąca euro. Można je potem łatwo zamienić na polskie prawo jazdy. Takie oferty interesują coraz więcej osób, które chcą pracować w firmach transportowych, a nie mają odpowiednich uprawnień. Jedna z takich ukraińskich firm chwali się wręcz, że w ten sposób „pomogła” już ponad 3 tys. Polaków.

Policja ostrzega, że jeśli komuś prawo jazdy zabrał sąd, to w Polsce nie może jeździć na żadnym dokumencie, w tym na ukraińskim. Jest to przestępstwo zagrożone karą no 5 lat więzienia. Nadkom. Radosław Kobryś z Komendy Głównej Policji zaznacza, że w przypadku podejrzenia, że dokument może być nielegalny, kontrola jest bardziej wnikliwa. Stąd kierowca z podejrzanym prawem jazdy zazwyczaj „wpada” przy pierwszej policyjnej kontroli.

Przypomnijmy, że we wrześniu ub. roku „Rzeczpospolita” pisała, że Polska wciąż uznaje prawa jazdy dla zawodowych kierowców wydawane na Ukrainie i Białorusi. Mimo tego, że już wtedy podkreślano, że na Ukrainie można dość łatwo dostać je za łapówkę, a liczba cudzoziemców ze sfałszowanymi prawami jazdy rośnie. Ukraińcy, a także Białorusini, wykorzystują zawodowe prawa jazdy, by dostać pracę w polskich firmach transportowych i jeździć po europejskich drogach. Od stycznia do września 2018 roku Bieszczadzki Oddział Straży Granicznej wykrył już 120 podrobionych praw jazdy, głównie na Ukrainie.

Czytaj więcej: Ukraińcy masowo wyrabiają w Polsce zawodowe prawa jazdy

polskatimes.com / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply