Rządzący Ukrainą liczą się z tym, że ich państwo nie jest w stanie rozstrzygnąć kwestii swojej kontroli nad Donbasem w możliwej do przewidzenia przyszłości.

Dziennik “Rzeczpospolita” przytacza artykuł Wołodymyra Horbulina – szefa prezydenckiego Instytutu Badań Strategicznych i były sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony, jak w sobotę opublikowała jedna z ukraińskich gazet. Doradca ukraińskiego prezydenta rozważa pięć scenariuszy rozwoju konfliktu donbaskiego – od inetrwencji Rosji na pełną skalę i okupacji większej części terytorium Ukrainy po jednostronną rezygnację Kijowa opnowanych przez separatystów terenów. Za prawdopodobny uznał on scenariusz mołdawski, gdzie słowiańscy separatyści proklamowali w 1990 roku Nadniestrzańską Republikę Mołdawską i przy współpracy Rosji, od ćwierć wieku tworzą nieuznawane przez nikogo państwo. Horbulin twierdzi, że pod wpływem zarówno czynników zewnętrznych jak i wewnętrznych Ukraina może być zmuszona do zamrożenia konfliktu właśnie do takiej formuły – w której de iure dalej uważa Krym i Donbas za swoje ziemie i tak też są one traktowane przez jej zachodnich sprzymirzeńców, de facto zaś liczy się z tym, że nie ma nad nimi żadne realnej kontroli. Prezydencki doradca sugeruje także możliwość kontynuowania konfliktu o podobnym jak obecnie, ograniczonym zasięgu i niezbyt wysokiej intensywności. To jednak wymagałoby czasu i znacznych zasobów.

rp.pl/kresy.pl

16 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

      • zan
        zan :

        Beneficjentem przedłużającego konfliktu są oczywiście USmany. Ukrainę i tak kontrolują – mają więc instrument nacisku: “ukraińcy” mogą chcieć wejść do NATO, Rosja traci gospodarczo na sankcjach, wzirunkowo Rosja traci (ale tylko na Zachodzie), Europę USmany przejmują jako opiekun przed Złym Iwanem, globalny kryzys polityczny sprzyja dolarowi (bezpieczna przystań), sprzyja amerykańskiej zbrojeniówce (zbyt), Europa (konkurent USA) osłabia się sankcjami i degraduje do II ligi gospodarczej. Natomiast nie bardzo wiem co zyskuje Putin. Poza oczywiście wzięciem na swoje bary utrzymywania zdewastowanego przez Ukraińców kawałeczka Donbasu, sankcjami itd.

  1. zan
    zan :

    No i wyszło, że żadnej rosyjskiej inwazji nie było, nie ma i nie będzie, a Ukraina sama decyduje o zamrożeniu konfliktu, choć miała się rzekomo tylko bronić. Wyszło też, że Ukraina notorycznie łamała postanowienia z Mińska – no bo dopiero teraz rozważa “zamrożenie”. I skąd to wiemy? Z propagandówki Kremla? Nie, z natowskiej Rzepy i od doradcy ukraińskiego prezydenta. Jakby serum prawdy łykneli ha ha. Dobre!

    • wlkp
      wlkp :

      cieszysz się jak dziecko, które znalazło kapselek. z czego ? Przecież to jest sytuacja, którą Ukraina może rozegrać tylko w jeden sposób – odgrodzić się od Donbasu – mogą śpiewać nostalgiczne pieśni jak Serbowie po Kosowie – ale stanu faktycznego nie zmienią. I jedyne, kogo może być tu żal – to zwykłych mieszkańców Donbasu – bo wylądują na śmietniku – ani to Ukraina, ani bez szans na przyłączenie do FR – takie bandyckie kosovo tam powstanie…

      • votum_separatum
        votum_separatum :

        wlkp: 22.06.2015 18:51 Co za banderowski bełkot…Ukraińcy mogą śpiewać nostalgiczne pieśni o Donbasie, chyba podobnie jak Niemcy o pruskim Poznaniu! Wy chachły niedługo będziecie śpiewać o ziemiach na wschodzie, zachodzie, północy i południu od Kijowa które nigdy nie należały do was, a które trafiły się wam psim swędem. Zapewne będzie to lament gdzieś z Toronto, gdzie od czasu do czasu odwiedzi was BiG-Dick Chenney lub Kerry, gdzie wspólnie pogrozicie widłami Rosji i ukrzyżujecie jakąś kukłę.

        • zan
          zan :

          he he. Masz rację Votum. Porównanie Donbasu z Kosowem to dość karkołomna procedura. Oczywiście Wlkp zabolało, bo ugodziłem w sedno. Oto napadnięta przez Rosję Ukraina sama decyduje kiedy “zamrozić” konflikt. Kurna, po prostu nato-banderowski cyrk. Sami już się pogubili w swoich matactwach. Propaganda NATO jest niespójna na podstawowym poziomie.