Ukraiński dziennikarz i historyk Wachtang Kipiani usprawiedliwia mord OUN na ukraińskim nauczycielu ze Lwowa, zwolenniku polskich „okupacyjnych władz” i przyrównuje II RP do separatystycznej Donieckiej Republiki Ludowej.

W poniedziałek Wachtang Kipiani, znany z neobanderowskich poglądów ukraiński historyk i redaktor naczelny portalu “Historyczna Prawda”, zamieścił na swoim profilu facebookowym wpis, w którym opisał sytuację, jakoby dotyczącą Doniecka, kontrolowanego przez prorosyjskich separatystów. Pisał o gimnazjum, w którym „grupa młodych Ukraińców-patriotów” m.in. wywiesza niebiesko-żółtą flagę Ukrainy i „zbiera się, żeby zemścić się na okupantach”, a także o ich nauczycielu, byłym żołnierzu ukraińskiej armii. Ten ostatni „jest aż nadto lojalny wobec ‘nowej władzy’, organizuje wieczory na cześć Putina”, a także łapie ucznia rozpowszechniającego „antyokupacyjne ulotki” i przekazuje go policji.

„Kolaboranta dwukrotnie ostrzegani, że taka działalność doprowadzi do kary: najpierw dostał w twarz, a potem pobito go kijami. On dalej wysługiwał się okupacyjnym władzom. Tak więc, zastrzelono go. Kim są ci młodzi chłopcu, którzy dopuścili się zbrodni? Bohaterami czy przestępcami?” – napisał Kipiani. Następnie wyjaśnił, że ta historia nie wydarzyła się w Doniecku, ale na początku lat 30. XX wieku „w okupowanym Lwowie”. Dotyczyła Iwana Babija, nauczyciela i dyrektora gimnazjum akademickiego, zamordowanego przez bojówkę Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów w 1934 roku.

Babij, wcześniej uczestnik wojny polsko-ukraińskiej, żołnierz Ukraińskiej Armii Halickiej, a później Armii Ukraińskiej Republiki Ludowej, walczący z bolszewikami, w okresie międzywojennym należał do Ukraińców, którzy dążyli do ułożenia stosunków z Polską drogą pokojową. Był dyrektorem najstarszego liceum ukraińskiego we Lwowie, szefem Akcji Katolickiej, a także krytykiem ukraińskiego ruchu nacjonalistycznego. Został zastrzelony 25 lipca 1934 roku na rozkaz Stepana Bandery.

„Zabójstwo to grzech. Ale czy można rzucić kamieniem w tych, których były wojskowy, który przysięgał tryzubowi, wydał wrogiej policji na egzekucję” – dodał Kipiani.

Tym samym, ukraiński dziennikarz określił Polaków jako „wrogów” i „okupantów” Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich. II RP przyrównał do separatystycznej, samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej, a Józefa Piłsudskiego do Władimira Putina. Wyraźnie usprawiedliwiał też zarówno mord na Babiju, jak i antypolską i terrorystyczną działalność OUN.

Wpis Kipianiego, który otrzymał ponad tysiąc polubień, skomentował m.in. wiceszef Ośrodka Studiów Wschodnich, Wojciech Konończuk.

Jak pisaliśmy, Wachtang Kipiani to ukraiński historyk pochodzenia gruzińskiego, publicysta i dziennikarz, szef portalu „Historyczna Prawda”, znanego z propagowania neobanderowskiej wizji historii. Prowadził też własny program historyczno-publicystyczny w stacji telewizyjnej ZIK. W 2010 roku rada obwodu iwano-frankiwskiego uhonorowała go odznaczeniem im. Stepana Bandery. W 2014 roku opisaliśmy, że portal Kipianiego, “Historyczna Prawda”, który już wówczas regularnie publikował treści probanderowskie i antypolską propagandę, otrzymywał pieniądze od polskiej ambasady na Ukrainie. Z kolei dwa lata temu pisaliśmy, że książki o OUN-UPA wiezione przez Kipianiego wzbudziły czujność polskich celników. Po godzinnym przetrzymaniu został jednak wpuszczony do Polski.

Przeczytaj: Ukraiński dziennikarz oburzony, że polscy przewodnicy na Łyczakowie nie czczą upowców

Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply