Szef MSZ Ukrainy Dmytro Kułeba zamierza przekonać sojuszników, by zgodzili się na używanie zachodniej broni do atakowania celów wojskowych w Rosji. Oczekuje też, że polskie samoloty będą zestrzeliwać nad Ukrainą rosyjskie rakiety i drony.

Podczas rozpoczynającego się niebawem unijnego szczytu w Brukseli, z udziałem ministrów spraw zagranicznych państw członkowskich Unii Europejskiej, szef MSZ Ukrainy Dmytro Kułeba zamierza przekonać zachodnich sojuszników, by zgodzili się na używanie dostarczanej przez nich broni dalekiego zasięgu do atakowania celów wojskowych na terytorium Rosji.

„Chcę, żeby wrócili do swoich stolic… aby zdobyli poparcie, by wreszcie znieść restrykcje na atakowanie bronią dalekiego zasięgu uprawnionych celów wojskowych w Rosji” – powiedział Kułeba w rozmowie z serwisem POLITICO. Przyznał, że decyzja ta należy głównie do Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii, które taką broń Ukraińcom dostarczyły. Dodał jednak, że „Francja również jest tu stroną i częścią UE”.

Minister zamierza lobbować w Europie za tym, by Unia Europejska przekonała USA do zmiany swojego stanowiska. Przyznał, że wcześniej francuski prezydent Emmanuel Macron opowiadał się za zezwoleniem Ukrainie na atakowanie zachodnią bronią baz wojskowych w głębi Rosji.

„Fakty są jednak takie, że wciąż nie możemy strzelać” – zaznaczył. „W chwili, gdy będziemy mogli strzelać, gdy będziemy mieli wystarczająco dużo pocisków i będziemy mogli ich użyć, wtedy to zadziała. Ale na razie wciąż jesteśmy w trakcie rozmów, negocjacji”.

Ponadto, Kułeba zamierza przekonać ministrów innych państw, by używali swoich systemów obrony powietrznej do ochrony części ukraińskiej przestrzeni powietrznej. Podkreślił, że ma tu na myśli głównie Polskę.

„Nie kwestionuję woli Polski do rozbudowy mechanizmów obronnych, nie mogą tego zrobić sami. Potrzebujemy partnerów, którzy ich w tym wesprą” – powiedział. „Argument, że przez to część z nich stałaby się stroną w tej wojnie, jest bezpodstawny… „Nie bierzesz udziału w wojnie, zestrzeliwując rakietę lub drona, który leci w twoim kierunku i może wyrządzić szkody na twoim terytorium” – przekonywał w wywiadzie szef ukraińskiej dyplomacji.

Kułeba dodał, że oczekuje od krajów-sąsiadów Ukrainy, żeby przenieśli swoje wsparcie dla jego kraju na kolejny poziom. Wyjaśnił, że oczekiwania Kijowa względem Polski są takie, by nasze samoloty były nie tylko podrywane podczas rosyjskich ataków rakietowych, ale żeby zestrzeliwały część rakiet.

„Mówimy o samolotach [nie tylko – red.] latających w polskiej przestrzeni powietrznej, ale także zdolnych do przechwytywania rosyjskich rakiet w ukraińskiej przestrzeni powietrznej” – oświadczył polityk. „Czas podjąć decyzję” – dodał.

Jak pisze POLITICO, Kułeba odmówił podania szczegółów dotyczących wypowiedzi prezydenta Zełenskiego o tym, że w ubiegłym tygodniu Ukraina z powodzeniem przetestowała swoją pierwszą, krajową rakietę balistyczną. Zaznaczył jednak, że to, iż jego kraj szybko rozwija bazę przemysłową, nie powinno być dla innych państw wymówką, by redukować tempo i skalę wsparcia militarnego.

PRZECZYTAJ: “Polska się waha”. Zełenski o rozmowach z Warszawą na temat zestrzeliwania rosyjskich rakiet nad Ukrainą

politico.eu / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply