Ukraina oficjalnie przedstawiła swoje rekomendacje w sprawie udzielenia jej międzynarodowych gwarancji bezpieczeństwa. Oczekuje m.in. wsparcia finansowego ze strony Zachodu na wzmocnienie swojego przemysłu obronnego, pozyskanie systemów obrony powietrznej i A2/AD i rozbudowę obrony terytorialnej. Zaznacza też, że nie zrezygnuje z przystąpienia do NATO.
W środę na stronie kancelarii ukraińskiego prezydenta opublikowano dokument „The Kyiv Security Compact”, zawierający rekomendacje w zakresie międzynarodowych gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy.
Jak zaznaczono w „kluczowych rekomendacjach” dokumentu, „najsilniejsza gwarancją bezpieczeństwa dla Ukrainy leży w jej zdolności do obrony przed agresorem na podstawie art. 51 Karty Narodów Zjednoczonych. W tym celu, Ukraina potrzebuje środków na utrzymanie znaczącej siły obronnej, zdolnej przeciwstawić się siłom zbrojnym i oddziałom paramilitarnym Federacji Rosyjskiej”.
„Wymaga to wieloletniego wysiłku w postaci trwałych inwestycji w bazę przemysłu zbrojeniowego Ukrainy, skalowalnych transferów broni i wsparcia wywiadowczego ze strony sojuszników, intensywnych misji szkoleniowych i wspólnych ćwiczeń pod auspicjami Unii Europejskiej i NATO” – napisano.
Zaznaczono też, że gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy będą mieć charakter pozytywny. Mają one określać „szereg zobowiązań podjętych przez grupę gwarantów, wraz z Ukrainą”. Podkreślono, że muszą one obowiązywać w oparciu o umowy dwustronne, zebrane w ramach wspólnego dokumentu o partnerstwie strategicznym o nazwie „Kyiv Security Compact”. Ma on gromadzić następujące państwa-gwarantów bezpieczeństwa Ukrainy: USA, Wielką Brytanię, Kanadę, Polskę, Włochy, Niemcy, Francję, Australię, Turcję oraz kraje nordyckie, bałtyckie, Europy Środkowej i Wschodniej. Rosji tu nie wymieniono.
Dodano, że równie „szersza grupa partnerów międzynarodowych, w tym m.in. Japonia i Korea Południowa, powinna również poprzeć zestaw gwarancji pozamilitarnych opartych na sankcjach”, w tym takich, które wchodziłyby w życie automatycznie, wraz z podjęciem przez Rosję agresji. W dokumencie wezwano też do opracowania specjalnych przepisów, umożliwiających poszczególnym krajom przejmowanie mienia agresora względem Ukrainy, w tym aktywów jego obywateli i podmiotów znajdujących się na liście sankcyjnej. Zebrane w ten sposób środki miałyby zostać przeznaczone na naprawę zniszczeń wojennych wyrządzonych Ukrainie.
Ponadto, zaznaczono, że ramy gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy mogłyby zostać uzupełnione o dodatkowe umowy, dotyczące konkretnych zagadnień, nieuregulowanych wprost w proponowanym dokumencie. Obejmowałyby one porozumienie lub zestaw porozumień między Ukrainą a krajami produkującymi sprzęt i broń przeciwlotniczą i przeciwrakietową. W ten sposób, Ukraińcy mieliby zapewnić sobie nowoczesne i skuteczne systemy obrony powietrznej „w ilości wystarczającej do zapewnienia „zamkniętego nieba” przed atakami z powietrza”.
Pakiet gwarancji bezpieczeństwa mógłby dodatkowo obejmować regionalne porozumienia w sprawie Morza Czarnego z Turcją, Rumunią czy Bułgarią.
W dalszej, uszczegóławiającej części dokumentu podkreślono aspiracje Ukrainy w kwestii przystąpienia do NATO, przypominając, że jest to zapisane w ukraińskiej konstytucji. Podkreślono, że aspiracje te są „suwerenną decyzją Ukrainy”, przy czym „w okresie przejściowym” potrzebuje ona „twardych gwarancji bezpieczeństwa”, które mają pochodzić głównie od krajów natowskich.
„Gwarancje [bezpieczeństwa – red.] nie mogą ograniczać Ukrainy, by limitowała wielkość czy siłę swoich sił zbrojnych. Nie należy też ich dawać w zamian za określony status, jak neutralność, czy nakładanie na Ukrainę innych zobowiązań lub ograniczeń. Z takimi gwarancjami, Ukraina podtrzyma swoją zdolność do zapewnienia sobie samoobrony” – napisano.
Dokument określa też, czego Ukraina będzie potrzebować w dłuższym terminie, by móc się obronić. Na pierwszym miejscu wymieniono „siły wysokiej gotowości, zdolne do efektywnej i silnej reakcji w razie naruszenia terytorium”, przypominając zarazem o uznaniu Ukrainy podczas szczytu NATO w Madrycie za państwo „niezbędne” dla stabilności obszaru euroatlantyckiego. Tym samym, „przy wsparciu kluczowych gwarantów”, Ukraina miałaby rozwinąć silną obronę terytorialną, a także posiadać zasoby umożliwiające utrzymywanie znaczących sił, zdolnych do przeciwstawienia się rosyjskiej agresji. W dokumencie postuluje się też wielkim, sojuszniczy program wspólnych ćwiczeń wojskowych na ukraińskim terytorium, w standardzie natowskim.
Podkreślono, że Ukraina będzie potrzebować zaawansowanych systemów obronnych. Oczekuje dostarczenia kompleksowych systemów do ochrony kluczowych skupisk ludności i punktów dostępu (access points) poprzez rozmieszczenie obrony przeciwrakietowej, zdolności cybernetycznych i zaawansowanych radarów (A2/AD), w tym zagranicznych. Ukraińcy oczekują też dostępu do funduszy unijnych, by finansować odbudowę ukraińskiego przemysłu obronnego – zgodnie ze standardami UE/NATO. Zaznaczono, że „jako kandydat do członkostwa w UE Ukraina mogłaby uzyskać uprzywilejowany dostęp do funduszy unijnych, głównie z Europejskiego Funduszu Obronnego i Europejskiego Instrumentu na rzecz Pokoju”. Wymieniono również konieczność sformowania obrony terytorialnej dla wszystkich cywilów powyżej 18 lat, w dużej liczbie.
Dla realizacji tych celów, Ukraina oczekuje od państw-gwarantów wsparcia finansowego i inwestycji bezpośrednich na odbudowę i wzmocnienie kraju, w tym w postaci bezzwrotnych dotacji na budowę nowego przemysłu zbrojeniowego, wraz z transferem technologii. Kijów chciałby też, żeby jego gwaranci bezpieczeństwa ściśle współpracowali ze sobą w zakresie dostaw sprzętu wojskowego czy amunicji, wzmocnionej i regularnej współpracy wywiadowczej oraz zorganizowania regularnych szkoleń dla ukraińskich żołnierzy i wspólnego programu ds. cyberbezpieczeństwa.
W dokumencie zaznaczono, że gwarancje bezpieczeństwa powinny zostać udzielone Ukrainie najszybciej, jak to możliwe. Muszą one być też wiążące pod względem politycznym i prawnym.
„Gwarancje bezpieczeństwa powinny wyraźnie zobowiązywać gwarantów do samoobrony Ukrainy. Oznacza to stworzenie parametrów dla szerokiego wachlarza reakcji, bez wykluczenia jakiejkolwiek formy wsparcia (…)” – napisano.
„W przypadku agresji, wspólny dokument powinien określać zobowiązania gwarancyjne gwarantów do wykorzystania wszystkich elementów ich władzy narodowej i kolektywnej oraz podjęcia odpowiednich środków – które mogą obejmować środki dyplomatyczne, gospodarcze i wojskowe – w celu umożliwienia Ukrainie powstrzymania agresji , przywrócenia jej suwerenności, zapewnienia jej bezpieczeństwo, przewagi militarnej i zdolności do odstraszania wrogów i samoobrony przed wszelkimi zagrożeniami. Zakres terytorialny gwarancji dotyczy całego obszaru w obrębie uznanych międzynarodowo granic Ukrainy. Jednocześnie rozszerzone gwarancje mają obowiązywać w przypadku ataku na terytorium Ukrainy w granicach uznanych przez społeczność międzynarodową” – głosi dokument.
Przeczytaj: Miedwiediew: umowa o gwarancjach bezpieczeństwa warunkiem zakończenia „operacji specjalnej”
Czytaj także: Broń dla Ukrainy „bez żadnych ograniczeń” i wymiana wywiadowcza? Propozycje gwarancji bezpieczeństwa
President.gov.ua / Kresy.pl
Gdyby Ukraina weszła do NATO, to była by to bardzo dobra sytuacja dla Polski.
Jaasne 🙂 Mielibyśmy w NATO kraj którego „majdanowe” władze fałszywie uśmiechają się do nas ale które w rzeczywistości były i są naszym największym wrogiem co w praktyce udowadniają na każdym kroku.
oddalamy od swoich granic Ruskich nazistów, to chyba wystarczy. Ruscy napadają na sąsiadów i im więcej „buforów” oddzielających Polskę od tych chorych bandziorów, tym lepiej. IV rozbiory Polski świadkiem.
Nie wiem czy zauważyłeś ale już graniczymy z Rosją i Białorusią a więc w ten sposób nikogo od naszych granic byśmy nie oddalili a mieli w strukturach NATO największego wroga spośród naszych sąsiadów.
Myślę że następna będzie Białoruś. Może uda się wtedy uratować Polaków mieszkających na Polskich terenach które zostały ukradzione Polsce a które obecnie znajdują się w granicach pseudo państwa jakim jest Białoruś.
Należy mieć nadzieję, że uda się też uratować Polaków którzy pozostali na terenach ukradzionych nam przez „Stalina” i podarowanych Ukraińskiej Socjalistycznej Republice Radzieckiej. Ludzie ci są tam dyskryminowani tak samo jak Węgrzy na Zakarpaciu tylko, że o los zakarpackich Węgrów troszczą się węgierskie władze.
Swoją drogą zastanawiające jest to, że leży ci na sercu los Polaków na Białorusi a milczysz o losie Polaków na Ukrainie i że odmawiasz Białorusi prawa do państwowości nazywając ją „pseudo państwem”.
na Ukrainie sytuacja Polaków zmienia się na plus, na Białorusi Polacy są prześladowani. To chyba jasne.
Ukraińskie ustawy oświatowa i językowa zmierzają do wynarodowienia mniejszości narodowych na Ukrainie i to jest jasne nie tylko dla nas ale i dla Węgrów. Poza tym popiersie banderowskiego zbrodniarza Szuchewycza nadal wisi na polskiej szkole im. św. Marii Magdaleny we Lwowie pokazując prawdziwy stosunek władz ukraińskich do Polski, Polaków i polskości.
Ukraina w NATO, to zdecydowanie najlepszy scenariusz dla Polski tak jak obecność w NATO Norwegii oraz Szwecji. Następna będzie Białoruś gdzie Polacy są prześladowani. Podczas czystek z 1937-1938 ruscy bandyci zamordowali 111 000 Polaków. Ruscy to wrogowie Polaków. https://pl.wikipedia.org/wiki/Operacja_polska_NKWD_(1937%E2%80%931938)
Ukraina w NATO to scenariusz absolutnie najgorszy z możliwych dla Polski a tzw. Akcja Polska została przeprowadzona przez SOWIECKICH bandytów czyli Rosjan, Ukraińców, Białorusinów i przedstawicieli wszystkich innych SOWIECKICH narodów będących w SOWIECKIM aparacie terroru. Rozkaz do jej przeprowadzenia wydał GRUZIN Josif Dżugaszwili „Stalin”. Poza tym Norwegia jest członkiem NATO od samego początku istnienia tego militarnego układu a o EWENTUALNEJ obecności w nim Szwecji i Finlandii zadecyduje Turcja.
Gdyby Ukraina weszła do NATO, to była by to bardzo dobra sytuacja dla Polski.
Ten „Sługa Narodu” ma życzenia;
„…Ukraina oczekuje od państw-gwarantów wsparcia finansowego i inwestycji bezpośr …… …ci bezzwrotnych….. .
Kijów chciałby też, żeby jego gwaranci bezpieczeństwa ściśle współpracowali ze sobą w zakresie dostaw sprzętu wojskowego czy amunicji,… współpracy wywiadowczej oraz zorganizowania regularnych szkoleń dla ukraińskich żołnierzy i wspólnego programu ds. cyberbezpieczeństwa.”
Czas pokaże czy „bracia starsi” drukujący dolary zostaną zrobieni w ciula przez Ukraińców.
Ukraińcy mają Kolomskiego, który „wynalazł” Zielenskiego, mają też innych bogatych „braci”. Mają „złote sedesy” po Janukowiczu i inne bogactwa zarekwirowane dekretem rządowym „prorosyjskim”.
Ci (bracia) nie pragną „Swobodnej Ukrainy” i ofiarują swe „diengi” w tym zaszczytnym celu?
Pamiętam jak Unia „dała” (?) na budowę tzw. europejskiego wału(a).. „Pinindzy nima”, „wała” także.