Ukraińscy komuniści i zwolennicy prorosyjskiego ruchu Ukraiński Wybór chcą zorganizowania referendum w sprawie wejścia ich kraju do Sojuszu Celnego Rosji, Białorusi i Kazachstanu. W Kijowie ogłosili oficjalnie rozpoczęcie zbierania podpisów pod tą inicjatywą.
W środę w 33. Bazie Lotnictwa Transportowego w Powidzu Władysław Kosiniak-Kamysz, spotkał się z dowódcami i żołnierzami Sił Powietrznych biorącymi udział w ćwiczeniu Astral Knight 2024. (more…)
Partia Zjednoczenie Narodowe "Wszystko dla Łotwy" (NA) może zostać pozbawiona finansowania z budżetu państwa a nawet zmuszona do zwrotu już przyznanych środków finansowych.
Biuro ds. Zapobiegania i Zwalczania Korupcji Łotwy (BPBC) twierdzi, że w 2022 r. Zjednoczenie
Narodowe przekroczyło limit wydatków budżetowych na kampanię polityczną o 210 673 euro. Przygotowywana jest decyzja o zwróceniu tej
kwoty państwu. Za to naruszenie partii grozi także roczna utrata subwencji, jak partie łotewskie otrzymują zgodnie z miejscowymi
regulacjami. Narodowo-populistyczna partia ma zgodnie z nimi prawo do otrzymywania w bieżącej kadencji 752 tys. euro rocznie, podał
w czwartek portal Latvija Zinas.
Sama partia już odrzuciła wniosek Biura ds. Zapobiegania i Zwalczania Korupcji. Natomiast jego szefowa Amilia Raituma powiedziała dziennikarzowi, że sprawa zostanie rozstrzygnięta jeszcze przed lipcem, kiedy powinno nastąpić kolejne przekazanie partiom subwencji budżetowej.
Rodzice uczniów Szkoły Podstawowej im. Andrzeja Stelmachowskiego w Starych Trokach próbowali zainteresować swoją sprawą kandydatów do Parlamentu Europejskiego. Nie oddano im głosu w debacie.
Rodzice uczniów szkoły z polskim językiem nauczania, którą władze rejonu trockiego próbują zlikwidować postanowili wykorzystać debatę kandydatów do Parlamentu Europejskiego, jaką we wtorek o godz. 18 zorganizowała w Trokach inicjatywa pozarządowa "Žinau, ką renku" ("Wiem kogo wybieram"). Trocka konferencja, transmitowana na żywo przez publicznego nadawcę Litwy - LRT, była jedną z całej serii organizowanych przez tę organizację debat. Wtorkowa miała dotyczyć przede wszystkim zagadnień transportu.
O podpis pod ustawą o “języku śląskim” zaapelował w liście otwartym pisarz Szczepan Twardoch. Poparcia inicjatywie udzielili m.in. Grzegorz Piątek, Olgierd Łukaszewicz, Olga Tokarczuk, Borys Szyc, a także – ku zdziwieniu wielu – prof. Andrzej Nowak.
W kwietniu Sejm zagłosował za uznaniem “języka śląskiego” za język regionalny. “Przeciwko” było 186 posłów, “za” 236, a 5 wstrzymało się od głosu. Ustawa została przegłosowana także przez Senat. Medialne doniesienia sugerują, że prezydent Andrzej Duda skłania się ku zawetowaniu ustawy. Do sprawy odniósł się także m.in. były prezydent, Bronisław Komorowski. “Myślę, że obecny prezydent też jej nie podpisze. Nie ma języka śląskiego. Jest gwara śląska, o czym zawsze przekonywała mnie Marysia Pańczyk, osoba głęboko zaangażowana w propagowanie godki śląskiej” – oświadczył.
Pochodzący ze Śląska pisarz Szczepan Twardoch zainicjował list otwarty, pod którym podpisał się m.in. historyk z UJ, prof. Andrzej Nowak (kierownik Zakładu Historii Europy Wschodniej Instytutu Historii Uniwersytetu Jagiellońskiego, profesor zwyczajny w Instytucie Historii Polskiej Akademii Nauk). Apel poparła też spora grupa muzyków, aktorów, naukowców i innych postaci życia publicznego.
Prezydent Rosji Władimir Putin wkróce uda się do Chin, gdzie spotka się z ich przywódcą Xi Jinpingiem. Brytyjski dziennik uznaje to za kolejny pokaz "przyjaźni" między dwoma państwami.
W artykule zaznacza się, że powiązania gospodarcze między Chinami a Rosją rozwijają się, mimo że spotykają się z presją ze strony zachodnich sankcji, które mają stać się ważnym tematem negocjacji. Według danych służb celnych ChRL dwustronna chińsko-rosyjska wymiana handlowa osiągnęła zeszłym roku wartość 240 miliardów dolarów, co oznacza wzrost o 26 proc. w porównaniu z rokiem 2022., zrelacjonowała agencja informacyjna UNIAN.
Handel kształtuje się w taki sposób, że znaczną część rosyjskiego eksportu do Chin stanowią surowce naturalne, tymczasem Chińczycy sprzedają w Rosji w dużej mierze samochody, urzędzenia elektroniczne w tym smartfony oraz urządzenia przemysłowe.
W środę parlament Portugalii odrzucił propozycję prawicowej partii, aby oskarżyć prezydenta kraju o
zdradę stanu w związku z jego poparciem dla wypłacania odszkodowań z tytułu kolonializmu zeszłych wieków.
Wniosek taki zaproponowała prawicowa partia Chega, która odniosła sukces w niedawnych wyborach parlamentarnych, znacznie zwiekszając liczbę mandatów w portugalskim Zgromadzeniu Republiki. Powodem były deklaracje prezydenta kraju Marcelo Rebelo de Sousy, sugerującego, że Portugalia powinna wziąć odpowiedzialność za kolonizowanie obszarów pozaeuropejskich i uczestnictwo Portuglaczyków w handlu niewolnikami między Afryką a Ameryką. Według przywódcy miałoby się to wyrazić przez umorzenie długów państw afrykańskich, które powstały z portugalskich kolonii oraz a także dodatkową pomoc finansową dla nich.
Po tych uwagach posiadający władzę wykonawczą rząd oświadczył, że nie zamierza wszczynać żadnej procedury odszkodowawczej z powodu kolonializmu. Chega – trzecia co do wielkości partia w portugalskim parlamencie – zaproponowała wniesienie pozwu karnego przeciwko prezydentowi za zdradę stanu, jak podała w środę agencja informacyjna Reutera. "Partie mogą proponować, co chcą” – skomentował sam prezydent, dodając, że jest to „część demokracji”.
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!