Premier Donald Tusk zapewnił w sobotę, że przewodnicząca Związku Polaków na Białorusi Andżelika Borys “była, jest i będzie” pod jego “szczególnym patronatem”.

Jak napisała piątkowa “Rzeczpospolita”, w ubiegłym tygodniu, tuż przed spotkaniem szefów dyplomacji Polski i Białorusi, Borys została wezwana do polskiego MSZ. Według “Rz” miała tam usłyszeć, że “w imię racji geopolitycznych” i poprawy stosunków polsko- białoruskich powinna ustąpić ze stanowiska prezesa Związku Polaków na Białorusi. Szef MSZ Radosław Sikorski określił te informacje jak “wyssane z palca”.

“Proszę się nie niepokoić, żadna krzywda czy szefowej związku, czy samego związku, nie spotka – wręcz przeciwnie. Ja przez całe lata chyba udowodniłem, że bardzo – na tyle, ile jest to w mojej mocy – dbam o interesy Polaków na Białorusi” – powiedział w sobotę dziennikarzom Donald Tusk, który uczestniczył w otwarciu XI Targów “Kaszubska Jesień Rolnicza”.

Premier ma nadzieję, że w najbliższym czasie spotka się osobiście z Andżeliką Borys. “Usłyszy to samo co państwo dziś, że będzie mogła liczyć na pełne wsparcie i będziemy działali na rzecz poprawy pozycji Polaków na Białorusi w ścisłym porozumieniu z demokratycznymi władzami Związku Polaków na Białorusi” – podkreślił.

“Jeśli mówi się dziś o pewnej odwilży w relacjach między państwami polskim i białoruskim, to głównym celem, który leży u podstaw odmrażania relacji polsko-białoruskich, jest właśnie interes Polaków na Białorusi, a Andżelika Borys jest wybraną przez nich szefową i to oni będą decydowali, a moim zadaniem jest to, żeby ich wola była respektowana” – dodał Tusk.

PAP / mb

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply