Rozpalanie konfliktu z Kurdami i seria krwawych zamachów terrorystycznych nie przeszkodziły rządzącej Partii Sprawiedliwości i Rozwoju na ponowne uchwycenie samodzielnej większości w parlamencie.
Przeliczono już 98,8% protokołów z wczorajszych wyborów parlamentarnych. Wynika z nich że AKP uzyskała 49,4% głosów i 316 miejsc w 550-osobowym Wielkim Zgromadzeniu Narodwym. Postkemalistowska Ludowa Parti Republikańska (CHP) uzyskała 35,4% i 134 mandaty, Nacjonalistyczna Partia Działania (MHP) 12% i 41 mandatów. 10-procentowy próg wyborczy ponownie udało się przekroczyć pro-kurdyjskiej Ludowej Partii Demokratycznej (HDP), która z poparciem 10,6% uzyskała 59 miejsc w parlamencie. Tym samym AKP odzyskała samodzielną większość, którą straciła w wyborach z 7 czerwca bieżącego roku, w których uzyskała 40,9% po 13 latach rządów. Ponieważ nie udało się utworzyć żadnej koalicji koniecznym stało się rozpisanie wyborów przedterminowych.
W okresie tym doszło do wznowienia konfliktu między państwem tureckim a Partią Pracujących Kurdystanu (PKK) dążącą do autonomii terytoriów zamieszkanych przez Kurdów. Doszło do tłumienia wystąpieć opozycji oraz krwawych zamachów i zamieszek wymierzonych właśnie w Kurdów. Destabilizacja jednak nie zaszkodziła, a wręcz pomogła AKP. Kurdyjscy działacze oskarżają tureckie władze o celowe kreowanie chaosu i tolerowanie przeprowadzających zamachy ekstremistów powiązanych z działającym przy granicach Turcji “Państwem Islamskim”.
tvn24.pl/kresy.pl
na oko coś sie tu nie zgadza – to partie które weszły dostały ponad 106 % – to jeszcze te co nie weszły…? to ile procent jest w tureckim parlamencie? 150?