Amerykański prezydent Donald Trump powiedział, że Rosja powinna wrócić do G7. Uważa, że jej wykluczenie ponad dekadę temu było błędem.
Prezydent Stanów Zjednoczonych, Donald Trump, oświadczył w czwartek, że chciałby powrotu Rosji do grupy G7, uznając jej wykluczenie za błąd. Moskwa była członkiem klubu najbardziej rozwiniętych gospodarek, wówczas funkcjonującego jako G8, do 2014 roku, kiedy to została z niej wykluczona po aneksji Krymu.
„Chciałbym, aby wrócili. Uważam, że wyrzucenie ich było błędem. To nie kwestia tego, czy się lubi Rosję, czy nie. To było właśnie G8” – powiedział Trump w Białym Domu, cytowany przez Reutera.
PRZECZYTAJ: Zełenski obawia się, że Trump dogada się z Putinem ponad Ukrainą
Dodał, że temat Rosji dominuje w rozmowach G7, a jej przedstawiciele powinni ponownie zasiąść do stołu.
„Powiedział: ‘Co wy wyprawiacie? Rozmawiacie w kółko o Rosji, oni powinni być obecni przy stole’” – mówił prezydent USA. Dodał, że jego zdaniem rosyjskiemu prezydentowi Władimirowi Putinowi powrót do grupy bardzo by się spodobał.
Jak podaje agencja Reuters, jak na razie brak reakcji ze strony Kanady, przewodniczącej G7 w tym roku.
Przypomnijmy, że o możliwości powrotu Rosji do tego grona i przywrócenia formatu G8 Trump mówił już w czasie swojej pierwszej kadencji. Jak informowaliśmy, w 2018 roku przed jednym ze spotkań grupy oświadczył, że Rosja powinna być na nim obecna. „Dlaczego spotykamy się bez Rosji?” – mówił Trump dodając, że doradzałby pozostałym przywódcom G7 podjęcie decyzji o przywróceniu członkostwa Rosji w tym gronie: „Powinni pozwolić wrócić Rosji, ponieważ powinniśmy mieć Rosję przy stole rozmów”.
W sierpniu 2019 roku Trump oświadczył, że poparłby wniosek o powrót Rosji do grupy G7 i przywrócenie formatu G8, gdyby takowy się pojawił. – Uważam, że dużo bardziej odpowiednie byłoby mieć w tym również Rosję. To powinno być G8, ponieważ wiele rzeczy, o których rozmawiamy, ma związek z Rosją – powiedział. W reakcji na to ówczesny szef Rady Europejskiej, Donald Tusk zaproponował, by zamiast Rosji zaprosić w skład grupy Ukrainę. W tamtym czasie obecny premier Polski należał do najbardziej proukraińskich polityków w Europie.
Czytaj także: Donald Trump chce rozszerzyć spotkanie G7 o Rosję, Australię, Koreę Południową i Indie
Reuters / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!