Prezydent USA Donald Trump w wywiadzie dla Fox News stwierdził, że wojna Rosji z Ukrainą powinna „zakończyć się natychmiast”. Według Trumpa, Władimir Putin „nigdy nie powinien był rozpoczynać tej wojny” przeciwko swojemu wschodniemu sąsiadowi.
Trump podkreślił, że gdyby to on pełnił urząd prezydenta w 2022 roku, zawarłby porozumienie z Putinem, które zapobiegłoby wybuchowi wojny. Według niego kluczową przyczyną konfliktu jest brak szacunku rosyjskiego prezydenta wobec byłego przywódcy USA, Joe Bidena.
Trump odniósł się także krytycznie do prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, sugerując, że nie powinien był dopuścić do wybuchu wojny. „Zełenski podjął walkę ze znacznie większym i potężniejszym państwem” – ocenił Trump.
Prezydent USA zaznaczył również, że Zełenski „nie jest aniołem” i mógł uniknąć wojny, podejmując odpowiednie negocjacje. “Zełenski zdecydował: ‘chcę walczyć’. Wiesz, oni mają 30 tys. czołgów, Rosja. Zełenski nie miał praktycznie żadnych” — dodał. Podkreślił, że Ukraińcy “dzielnie wykorzystali” amerykański sprzęt, by się bronić, ale przyszedł czas, by zakończyć konflikt.
Trump zapowiedział, że nałoży „potężne cła” na Rosję, jeśli Putin nie zdecyduje się zakończyć wojny. Wskazał także, że Chiny mogłyby wywrzeć presję na Rosję w tej sprawie, podkreślając silne powiązania gospodarcze między tymi państwami, zwłaszcza w obszarze handlu energią.
Prezydent USA odniósł się również do relacji z prezydentem Chin Xi Jinpingiem, które określił jako „przyjazne”. Podkreślił, że w czasie swojej pierwszej kadencji nałożył na Chiny cła, które miały ograniczyć finansowanie chińskiej armii: „Mamy jedno narzędzie władzy nad Chinami, i są to cła. Raczej nie będę musiał ich używać, ale to potężna władza” – dodał.
Jak informowaliśmy, podczas wtorkowej rozmowy z reporterami w Białym Domu Trump został zapytany, czy nałoży dalsze sankcje na Moskwę, jeśli Putin odmówi udziału w rozmowach pokojowych. Nowy prezydent USA odpowiedział, że jest to “prawdopodobne”.
Na pytanie, czy będzie nadal wysyłał broń na Ukrainę, Trump odpowiedział, że jego administracja “bada tę sprawę”. “Rozmawiamy z [prezydentem Ukrainy Wołodymyrem] Zełenskim. Już wkrótce porozmawiamy z prezydentem Putinem i zobaczymy, co się wydarzy” – dodał.
“Prezydent Zełenski chciałby pokoju. Powiedział mi to bardzo wyraźnie. Ale do tanga trzeba dwojga” – oświadczył Trump.
10 stycznia Donald Trump mówił o gotowości do spotkania z prezydentem Rosji Władimirem Putinem i że trwają już przygotowania do takiego spotkania. Według niego konieczne jest zakończenie konfliktu rosyjsko-ukraińskiego. W odpowiedzi rzecznik prasowy rosyjskiego prezydenta Dmitrij Pieskow stwierdził, że rosyjski przywódca jest gotowy spotkać się z Trumpem bez żadnych warunków wstępnych.
Trump jeszcze długo przed kampanią wyborczą deklarował, że zależy mu na szybkim zakończeniu działań wojennych na Ukrainie i zapewniał, że jest w stanie do tego doprowadzić nawet “w ciągu jednego dnia”. Powtarzał następnie swój postulat szybkiego zakończenia konfliktu.
Trump odbył z Putinem rozmowę telefoniczną po zwycięstwie wyborczym. Zadeklarował zarazem, że pod jego władzą USA będą nadal wspierać Ukrainę.
Kresy.pl / foxnews.com
Wyraźnie widać, że Trump zaczyna przedstawiać inny scenariusz od zapowiadanego wcześniej.
Po pierwsze Zełenski od dawna nie jest prezydentem, bo nie było na Ukrainie wyborów. Po drugie Trump nie wspomina o tym, kto uniemożliwił i dlaczego realizacje porozumień mińskich, czy też późniejszych porozumień zawartych w Ankarze. – Innymi słowy łże.