Tankowiec przewożący 38 tysięcy ton paliwa uderzył w statek handlowy w gęstej mgle spowijającej kanał La Manche. Nikt nie został ranny.
W połowie drogi pomiędzy Calais i Dover tankowiec transportujący 38 tysięcy ton paliwa zderzył się ze statkiem handlowym o długości dwustu dwudziestu metrów. Na szczęście nikt z załogi obydwu statków, w większości marynarzy narodowości chińskiej i indyjskiej, nie został ranny.
W wyniku kolizji poszycie tankowca zostało przebite, jednak powyżej linii wody. Jednostka została odholowana do portu, gdzie dokonane zostaną naprawy. Statek handlowy był w stanie samodzielnie płynąć dalej. W akcji ratunkowej wzięły udział dwa statki brytyjskiego ratownictwa wodnego i dwa śmigłowce.
ZOBACZ TAKŻE: Amerykański niszczyciel zderzył się z japońskim kontenerowcem [+VIDEO/+FOTO]
Według francuskiej prefektury Pas-de-Calais w chwili obecnej sytuacja znajduje się pod kontrolą i nie ma zagrożenia katastrofą ekologiczną. Informację potwierdza brytyjska straż przybrzeżna, która również wykluczyła ryzyko wycieku paliwa na wody kanału. Jako przyczynę wypadku wskazuje się trudne warunki atmosferyczne – gęstą mgłę i wysokie fale.
Obszar kanału La Manche w którym doszło do zderzenia jest jednym z najruchliwszych miejsc na wodach całego świata. Codziennie pokonuje go czterysta statków handlowych. W tej liczbie nie uwzględniono promów pasażerskich, kutrów rybackich czy jachtów. Żeglugę jest trudna z uwagi na zmieniające swoje położenie mielizny, a także silne prądy.
kresy.pl / tvp.pl / bbc.com
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!