W 2024 roku warszawski szpital św. Zofii odnotował rekordową liczbę porodów, stając się liderem w stolicy. Ponad 20 proc. rodzących tam kobiet pochodziło z zagranicy, a największą grupę stanowiły Ukrainki i Białorusinki. Ogólna liczba narodzin w całej Polsce jednak spada.

Jak wynika z danych statystycznych przedstawionych przez miasto, a opublikowanych przez serwis Radia Eska, liderem liczby porodów w 2024 roku był szpital św. Zofii na warszawskiej Woli. W 2024 roku przyjęto w nim 5877 porodów, czyli o ponad 400 więcej niż w roku poprzednim.

Szpital w osobnym komunikacie doprecyzował, że faktycznie liczba urodzonych tam dzieci była wyższa:

„Przyjęliśmy 75 porodów bliźniaczych oraz 1 poród trojaczy, dzięki czemu w 2024 roku powitaliśmy na świecie łącznie 5 954 dzieci”.

Według podanych informacji, 1329 kobiet, które w ubiegłym roku urodziły dzieci w warszawskim szpitalu św. Zofii, pochodziło z zagranicy. Stanowiły one zatem ponad 20 proc. rodzących tam w 2024 roku kobiet. Pochodziły one aż z 71 krajów, przy czym dominowały Ukrainki (751 pacjentek; ponad 12 proc.) oraz Białorusinki (240; 4 proc.). Prawie 40 kobiet było z kolei obywatelkami Indii.

Radio Eska przytoczyło dane, według których w 2024 roku w Warszawie przyszło na świat łącznie 28 647 dzieci (o 602 mniej niż rok wcześniej). Nie podano jednak, w ilu przypadkach matkami były kobiety-obcokrajowcy.

Jeden z serwisów w ramach PAP poinformował na początku br., że „co 100 noworodek, który przyszedł na świat w polskim szpitalu w 2024 roku, był dzieckiem uchodźczyni z Ukrainy”.

„Ze sprawozdań przesłanych przez szpitale wynika, że przez 10 miesięcy tego roku odnotowano ogółem niecałe 205 tys. porodów. Zaledwie nieco ponad 1900 dzieci urodziły obywatelki Ukrainy posiadające status uchodźcy, a to stanowi poniżej 1 proc. wszystkich tegorocznych urodzeń w Polsce” – podał PAP. Serwis dodał, że choć NFZ nie dysponował jeszcze pełnymi danymi za ubiegły rok, to było wówczas wiadomo, iż w Polsce w 2024 roku najpewniej urodziło się najmniej dzieci w historii pomiarów, a na pewno poniżej 260 tys. Część ekspertów wskazuje, że tym samym Ukrainki w Polsce nie poprawią wskaźnika dzietności.

Jak pisaliśmy, w 2023 roku cudzoziemki odpowiadały za 6,7 proc. wszystkich urodzeń w Polsce. Tak wynikało z danych opublikowanych przez Główny Urząd Statystyczny (GUS). Był to wyraźny wzrost w porównaniu do lat poprzednich, kiedy udział urodzeń przez matki z obywatelstwem niepolskim wynosił odpowiednio 5,5 proc. w 2022 roku i 2,7 proc. w 2021 roku. Dominującą grupę wśród cudzoziemek rodzących dzieci w Polsce stanowiły Ukrainki, Białorusinki oraz Rosjanki.

Czytaj również: Śledztwo Newsweeka: w warszawskim szpitalu surogatki z Ukrainy rodzą dzieci m.in. dla gejów z Zachodu

Wiadomo już, że według danych GUS liczba ludności Polski na koniec 2024 r. spadła poniżej 37,5 mln osób, a liczba urodzeń w ubiegłym roku była najniższa od zakończenia II wojny światowej. W całym 2024 r. zarejestrowano ok. 252 tys. żywych urodzeń, to o 20 tys. mniej niż w 2023 r. i 50 tys. mniej niż w 2022 r.

warszawa.eska.pl / PAP / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply