Szef amerykańskiej dyplomacji John Kerry komentując incydent na Bałtyku z udziałem niszczyciela USS Donald Cook i rosyjskich samolotów Su-24 stwierdził, że maszyny te mogły zostać zestrzelone.

Kerry stwierdził, że działania rosyjskich pilotów były lekkomyślne, prowokacyjne i niebezpieczne.

„To poważna sprawa, a Stany Zjednoczone nie dadzą się zastraszyć na pełnym morzu. Uprzedzamy Rosjan, że to bardzo niebezpieczne i mamy nadzieję, że więcej się to nie powtórzy”– powiedział Kerry dodając, że zgodnie z obowiązującymi zasadami załoga niszczyciela „mogła zestrzelić”rosyjskie maszyny.

USS Donald Cook brał udział w międzynarodowych ćwiczeniach. W poniedziałek i we wtorek rosyjskie Su-24 ponad 20 razy przeleciały nad niszczycielem lub bezpośrednio w jego pobliżu. Zdaniem Amerykanów symulowały one atak na okręt. Na jego pokładzie był polski śmigłowiec. Maszyny rosyjskie nie były uzbrojone.

ZOBACZ: „Rosyjskie Su-24 symulowały atak na nasz okręt”. Amerykanie potwierdzają incydenty na Bałtyku [+VIDEO]

Według strony rosyjskiej Su-24 wykonywały w tym rejonie planowane wcześniej loty szkoleniowe, których trasa przebiegała przez strefę, w której działał okręt USA. Rzecznik rosyjskiego resortu obrony stwierdził, że po natrafieniu na okręt rosyjscy piloci mieli wycofać się z zachowaniem zasad bezpieczeństwa.

Krytykując rosyjskie działania minister obrony Antoni Macierewicz powiedział, że Polska jest odpowiedzialna za to, żeby takie incydenty nie miały miejsca:

„Nie ma wątpliwości, że Polska jako państwo, w którym to się odbywa, Polska, jako państwo, które prowadziło te ćwiczenia wraz ze Stanami Zjednoczonymi, jest państwem odpowiedzialnym za to, żeby takie incydenty nigdy więcej nie miały miejsca”.

CNN / PAP / Kresy.pl

15 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

      • jazmig
        jazmig :

        Ruscy byli u siebie, to Amerykanie są prowokatorami, robiąc ćwiczenia w bliskiej odległości od rosyjskiej bazy morskiej. Ja bym na ich miejscu potraktował to jako drugie poważne ostrzeżenie, bo następnym razem może się okazać, że z samolotu niechcący odczepiła się bomba i eksplodowała na tym okręcie.

        • zan
          zan :

          Oni z tego okrętu pokrywają znaczną część europejskiej części Rosji. Na pokładzie są Tomahawki z ch wie jakimi głowicami. Trzeba być naprawdę popierdolonym aby wysyłać strategiczne okręty uderzeniowe i po DELIKATNEJ sugestii powrotu obwieszczać, że “mieliśmy prawo zestrzelić”. Jakby nie patrzeć napięcie eskalują USA, takie kreatury jak Macierewicz jeszcze dolewają oliwy. Ich to najwyraźniej rajcuje, oni CHCĄ wojny. Bydlaki. Czytasz to bydlaku Cyna, ty cwelu pisowski?

        • zan
          zan :

          Cyna już skakał. To chyba widać :)))). Trzeba być niezłym zjebem aby zapraszać pod rosyjską granicę amerykańskie okręty (o dużym zasięgu broni i radarów) i oczekiwać, że będzie jak w Serbii, Iraku i Libii, tzn. że Ruscy grzecznie będą znosić ryzyko zaskakującego uderzenia strategicznego.

  1. cyna
    cyna :

    I to się zgadza, Polska ponosi odpowiedzialność i o to właśnie chodzi rosjanom zeby upokorzyć nasz kraj w oczach naszych gości . Na filmikach widać jak sie wycofują z zachowaniem środków ostrozności, głupota ruskich pilotów nie jest tak duza żeby wycofywali się nadlatując 20 razy w pozorowanych atakach. Swołocz to swołocz nic ich nie zmieni

  2. fearco
    fearco :

    Amerykanie mają skłonność do powoływania się na “zasady”, tylko rzadko zdarza im się przytoczyć konkretne akty prawne z których owe zasady wynikają – jakikolwiek traktat, porozumienie itp. Możliwe, że chodzi im o tzw. “rules of enganement” (RoE) czyli ich wewnętrzne dyrektywy określające uwarunkowania umożliwiające użycie siły. Oczywiście RoE nie są w jakikolwiek sposób wiążące dla innych stron nawet jeśli są im znane.
    Oczywiście z tym zestrzeleniem to tylko gadanie, pojedynczy okręt (a nawet grupa) na Bałtyku jest praktycznie bezbronny (nie na darmo mówi się, że najlepszym okrętem na Bałtyk jest… samolot). Mógłby co prawda zestrzelić popisującą się “suszkę” ale kilka minut później sam zamieniłby się w kopcącą kupę poskręcanej stali. W tej odległości (ok 130km) od rosyjskiego wybrzeża nie byłoby nawet potrzeby użycia lotnictwa – znacznie lepiej sprawiłyby się rakietowe systemy przeciw okrętowe.
    Warto również przypomnieć o niedawnym “przechwyceniu” przez natowskie Eurofightery samolotu z ministrem Szojgu. Jest niemal nieprawdopodobne, żeby NATO nie zdawało sobie sprawy kto znajduje się na pokładzie. Niepokoją mnie te coraz bardziej bezczelne prowokacje NATO. Rosjanie nie mają już pola, żeby się cofnąć i jeżeli Zachód nie odpuści to nieuchronnie dojdzie do gorącego incydentu. Fakt, że eskortujące Szojgu Su-27 nie “usiadły na ogonach” Eurofigterów nie powinien nikogo zmylić. Rosjanie będą zachowywać zimną krew do końca, który jest już blisko, ale potem zdarzenia potoczą się błyskawicznie.

      • zan
        zan :

        Spójrz na mapę synek i zobacz gdzie jest Ameryka a gdzie Bałtyk. Cały wycinek globu między wschodnim wybrzeżem USA a zachodnimi granicami Rosji kontroluje Ameryka. Przyparcie do muru jak nic. Idź być głupi gdzie indziej.

  3. baciar
    baciar :

    a co robił okret usa 70 mil morskich od kalinningradu czy czasem nie planowal on pozorowany atak na moskali w te strone nikt nie patrzy ja tam moskalom sie nie dziwie jesli u wejcia do mojego podwórka stoi banda uzbrojona to zrobie wszystko by odstraszyc trzeba być obiektywnym sami prowokują a potem pretensje każdy ma prawo w takiej sytuacji czuć się zagrożony po mi tego że sa to wody międzynarodowe i co mi sie podoba moskale nie maja lewackich poglądów chcesz wejśc musisz byc zaproszony zachowywac sie według zasad gospodarzy czego europa powinna sie uczyć

  4. zan
    zan :

    USS Donald Cook ma na pokładzie pociski samosterujące o zasięgu ponad 1000km. Pchanie czegoś takiego pod rosyjską granicę jest działanie niezwykle ofensywnym i to na poziomie STRATEGICZNYM. “ćwiczenia” można włożyć między bajki. Jak ćwiczysz ciosy nożem i zbliżysz się na mniej niż 5 metrów, mam prawo reagować tak jak uznam to za stosowne.

  5. kbog
    kbog :

    Jankesi nie są u siebie . Jak na razie Bałtyk jeszcze do nich nie należy i nie mają tu swojej granicy . Oszołomowi Kerry coś się pomyliło, jak zawsze. Rosja to nie Irak i nie potrzebuje jankeskiej demokracji.
    Jankesi do domu!!

  6. kojoto
    kojoto :

    Zastanawiająca jest ta kłótnia – Cyma by dał się pokroić za to, żeby cały świat stał się usraelską kolonią, a większość z pozostałych forumowiczów jest podjarana możliwą reakcją Rosji na amerykańskie prowokacje, na które Rosja odpowiada kontr prowokacjami, dosłownie jakby to oni siedzieli za sterami tych SU. Takie incydenty między USA i Rosją to jest rodzaj próby sił. Na razie nikt nie chce strzelać, chodzi o to kto wyjdzie z twarzą i kto posunie się dalej nad przepaść, ale chyba nikt nie chce spadać.