Lubomir Zaoralek, szef czeskiego MSZ stwierdził, że rozłam w Unii Europejskiej jest realnym scenariuszem rozważanym przez Czechy.

Szef czeskiej dyplomacji udzielił wywiadu dla węgierskiego tygodnika „Heti Valasz”. Podkreślił w nim, że kilkukrotnie zwracał uwagę, że w Unii istnieje ryzyko rozłamu, z powodu opozycji północ-południe oraz wschód-zachód. Szef czeskiego MSZ podkreślił, że problemy na drugiej wymienionej linii podziału są znacznie poważniejsze niż na pierwszej. Zaoralek uważa, że po kryzysie gospodarczym z 2008 roku przestały zmniejszać się różnice w poziomie rozwoju gospodarczego między nowymi i starymi państwami członkowskimi.

Różnica w poziomie życia między państwami wschodu i zachodu jest nadal duża, co wyraźnie powoduje napięcia. Kryzys migracyjny jeszcze to zaostrza – stwierdził minister.

ZOBACZ TAKŻE: Czechy wypowiadają posłuszeństwo UE w kwestii imigrantów

W Czechach uważamy, że rozłam UE jest realnym scenariuszem, bo niektóre państwa członkowskie znalazły się w konfrontacji ze sobą. Niepokoją nas procesy, które mogą udaremnić jedność Unii, zagrozić jej lub ją utrudnić. Jeśli nie uda nam się rozwiązać powyższych antagonizmów, wszystko to może mieć poważne konsekwencje – ostrzegł szef czeskiego MSZ.

Odnosząc się do swojej krytyki szefa Komisji Europejskiej czeski minister spraw zagranicznych stwierdził, że w Brukseli nie oczekuje się rozwiązania problemów od tych, którzy są nimi bezpośrednio dotknięci. Jako przykład przywołał kryzys migracyjny w kwestii której unijni urzędnicy chcą podejmować decyzje ponad naszymi głowami. Szef czeskiego MSZ podkreślił, że państwa unijne powinny mieć możliwość samodzielnego zdecydowania, czy przyjmą uchodźców.

Apel kanclerza Austrii Christiana Kerna o obcięcie funduszy unijnych Polsce i Węgrom, którym Austriak zarzuca m.in. uchylanie się od udziału w podziale uchodźców, Zaoralek nazwał głupotą: Uważam za głupotę możliwość, by Bruksela próbowała załatwiać sporne kwestie z jednym czy drugim państwem wyszehradzkim poprzez obcinanie wypłat z funduszu spójności. Jeśli UE chce, by 27 państw zachowało jedność, jest to koncepcja nie do wykonania.

kresy.pl / rp.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply