Szef gabinetu prezydenta RP Krzysztof Szczerski powiedział w RMF RM, że prof. Michał Królikowski w żadnym stopniu nigdy nie był pracownikiem ani formalnym doradcą prezydenta.
O Królikowskim zrobiło się głośno w ubiegłym tygodniu, gdy media poinformowały, że znalazł się na celowniku śledczych. Jego nazwisko pojawia się w śledztwie dotyczącym wyłudzeń VAT. Królikowski powiedział, że w całej sprawie nie chodzi o niego, lecz o uderzenie w Andrzeja Dudę. Jak powiedział w poniedziałek Szczerski “Czasami bardzo szybko niektórzy dziennikarze sklejali pana Królikowskiego z prezydentem w sposób bezpośredni. Nie ma takiego bezpośredniego związku.”
“Albo sprawa pana Królikowskiego jest poważna, to w takim razie dlaczego służby za to odpowiedzialne i prokuratura, która te sprawę ujawniła do mediów, nie przedstawiła tej sprawy prezydentowi. Albo drugie jeśli sprawa nie jest istotna, to dlaczego niektóre media – i to z bardzo różnych do tej pory biegunów – tak bardzo łatwo tą sprawę podjęły i próbowały z tego zrobić weekendowo-poniedziałkową sensację w dniu, kiedy będzie wiele innych ważniejszych rzeczy w Polsce się działo” – stwierdził Szczerski.
Szczerski podkreślił, że chce “otrzymać odpowiedzi od przełożonych osób, które są za te sprawę odpowiedzialne, czy uważają, że taki sposób załatwiania tej sprawy służy dobrej zmianie”.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Kaczyński: mamy daleko idące różnice zdań z prezydentem
“Czyli tym samym prokuratura działa profesjonalnie poza faktem, że ma przecieki. Natomiast w takim razie to pytanie jest bardziej do mediów, także tych, które są mediami publicznymi, dlaczego w takim razie sklejały tę sprawę z panem prezydentem, skoro sama prokuratura mówi, że nie ma to nic wspólnego z tym” – stwierdził prezydencki minister.
Kresy.pl / Do Rzeczy / RMF FM
Jeżeli Królikowski w żaden sposób nie był związany z prezydentem, nie pracował dla niego, to po co służby i prokuratura miałyby informować prezydenta o podejrzeniach wobec Królikowskiego?