Wołodymyr Wjatrowycz uważa, że ustalenia prezydentów Polski i Ukrainy w sprawie upamiętnień idą po jego myśli.
Szef ukraińskiego IPN Wołodymyr Wjatrowycz wyraził zadowolenie z decyzji podjętych wczoraj przez prezydentów Dudę i Poroszenkę w sprawie ekshumacji i upamiętnień po obu stronach granicy polsko-ukraińskiej. Jego zdaniem są one zgodne z jego rekomendacjami.
Teraz na poziomie prezydentów powtórzono tezę, którą próbowaliśmy udowodnić naszym polskim kolegom. Sprawy poszukiwań, ekshumacji i upamiętnienia rodaków pochowanych na terenach obu krajów trzeba odpolitycznić, a powinny się nimi zajmować upoważnione do tego struktury. – napisał w środę na portalu społecznościowym.
Wjatrowycz odniósł się także do zapowiedzi przekazania sprawy ekshumacji i upamiętnień specjalnej polsko-ukraińskiej komisji, której mają przewodniczyć politycy w randzie wicepremierów obu państw.
Ukraiński IPN, który pełni funkcję aparatu komisji [ds. pochówków ofiar wojny] oraz jej sekretarz Swiatosław Szeremeta będą brali aktywny udział w rozwiązywaniu tych spraw. – zapowiedział.
PRZECZYTAJ: Poroszenko po spotkaniu z Dudą: historia nie powinna wpływać na strategiczny charakter naszych relacji
Szef ukraińskiego IPN pozwolił sobie także na interpretowanie wypowiedzi Poroszenki na wspólnej z Andrzejem Dudą konferencji prasowej, na której ukraiński prezydent mówił, że komisja wicepremierów miałaby także zająć się postacią „znanego ukraińskiego działacza Stepana Bandery – człowieka, który wniósł wielki wkład do narodowo-wyzwoleńczego ruchu”. Poroszenko dodał jednak, że temat Bandery to „sprawa historii i Ukrainy”.
Tak, a Bandera to czołowy działacz ukraińskiego ruchu wyzwoleńczego, działalność którego musi być przedmiotem badań historycznych, a nie politycznych uzgodnień. – brzmiała egzegeza Wjatrowycza.
W kolejnym wpisie na portalu społecznościowym Wjatrowycz powtórzył wyrazy zadowolenia z wyników uzgodnień Dudy i Poroszenki, choć tym razem skrytykował jedną z wypowiedzi Andrzeja Dudy.
PRZECZYTAJ: Prezydent Duda wypowiedział się w kwestii pomników UPA w Polsce
Całkiem nie rozumiem jego [Dudy – red.] propozycji odnośnie odnowienia zburzonych przez wandali ukraińskich pomników w Polsce: „odnośnie konkretnych pomników – jesteśmy gotowi do ich odnowienia, ale na początku należy przeprowadzić niezbędne prace: ustalić, kto jest pochowany, daty ich śmierci, a dopiero potem przechodzić do upamiętnienia”. Wydaje się, że wielce szanowny polski prezydent nie jest dobrze obeznany z burzliwą historią minionego stulecia, skoro wierzy w możliwość dokładnej identyfikacji imion i dat wszystkich poległych. Niestety często jest to niemożliwe, tak w odniesieniu do ukraińskich, jak i polskich pochówków. To nie oznacza, że mamy prawo zapomnieć o tych ofiarach. Bo właśnie tego chcieliby ich oprawcy. – napisał Wjatrowycz.
Przypomnijmy, że Wołodymyr Wjatrowycz to znany „kłamca wołyński”, historyk, który zrobił karierę na Ukrainie gloryfikując OUN-UPA i zaprzeczając ludobójstwu wołyńsko-małopolskiemu, które nazywa „drugą wojną polsko-ukraińską”. W celu przekonania ukraińskiej opinii publicznej do swoich tez ucieka się do fałszerstw i manipulacji. Był wskazywany jako autor zakazu poszukiwań i ekshumacji szczątków polskich ofiar wojen na terenie Ukrainy.
Kresy.pl
Pytanie do Kresy.pl. Dlaczego imię i nazwisko tego gada piszecie z dużej litery? To samo dotyczy bandery, szuchewycza, upa i reszty tego bydła. Jest to co prawda zgodne z zasadami polskiej ortografi ale w tych przypadkach odstępstwo uważam za uzasadnione.
Przepraszam panią Oksanę Zabużko, arcybiskupa Światosława Szewczuka, pana Andrija Deszczycę, pana Igora Isajewa, pana Grzegorza Kuprianowicza, pana Petra Poroszenkę, pana Piotra Tymę, pana Wołodymira Wiatrowycza oraz pozostałych członków narodu ukraińskiego, a także naród czeczeński oraz imigrantów z krajów Afryki za ich publiczne znieważenie w Internecie z powodu przynależności narodowej, etnicznej i rasowej, a także za publiczne nawoływanie do nienawiści na tle różnic narodowościowych, publicznego nawoływania do przestępstwa na ich szkodę i za publiczne pochwalanie przestępstwa. Zwracam uwagę i ostrzegam wszystkich, że tego rodzaju zachowania są niezgodne z polskim prawem.
Gnida Wjatrowycz tylko potwierdza to co wczesniej sygnalizowałem,że Prezydent Duda dał się Poroszence wprowadzić w maliny.Zaakceptowanie przez PAD’a specjalnej polsko-ukraińskiej komisji d/s upamiętnień i ekshumacji równoznaczne jest z poddaniem się banderowskiej woli gnid Wjatrowycza i Szeremety–zasadnie tryumfują.Tak się dzieje gdy o stanowisku polskim decydują nieopierzeni naiwniacy.
@zefir Duda nie dał się wprowadzić w maliny, taki był jego plan. Już wcześniej były sygnały z jego kancelarii, że będzie odbudowywał, czy budował w Polsce pomniki ukraińskich zbrodniarzy UPA. Poniekąd to zdementowali, lecz jego otoczenie musiało o tym rozmawiać, skoro takie deklaracje padały. Wszystko układa się w całość. Duda chce poświęcić pamięć 200 tys zamordowanych Polaków, przez ukraińskich faszystów, by mieć czyste pole do dalszych rozmów o współpracy z ukraińcami. Skoro nawet symbolicznych kwiatów nie złożył w miejscu kaźni Polaków, znaczy wprost, że realizuje plan historycznej niepamięci.
Co ten maliniak od… jaka komisja teraz będą wychodzić z założenia że tym zwyrodnialcom z upa tez się nalezą pomniki bo co innego ma badać ta komisja w Polsce !?? dalej ustępstwa dalej robią z nami co chcą
Sądząc z wypowiedzi Wiatrowycza na ukraińskich portalach jest co najmniej niezadowolony z biegu wydarzeń. A Prezydenci nie doszli do żadnego porozumienia.
@tagore :Wiatrowycz nie ma powodów do bycia niezadowolonym z efektów prezydenckiego spotkania–wszystko po jego myśli się układa.Portalowe jego niezadowolenie w ukraińskich mediach może być traktowane jako ostrzeżenie na przyszłość dla ich vicepremiera przewidzianego do dalszych z Polakami rozmów.To jest cwaniacka gra,w której banderowcy całkowicie kompetencje scedowali na Wjatrowycza.Prezydenci uzgodnili,że dalsze rozmowy delegacji vicepremierów będą się opierały na opiniach właściwych specjalistycznych komisji-to Wjatrowyczowi i Szeremecie najbardziej gra,to im odpowiada.Ciężkim błędem strony polskiej wcześniej było,że nie doprowadziła do dyskredytacji Wjatrowycza po jego publicznie wyrażanych słowach,że Polska to żaden Ukrainy partner bo jest do tego za cienka,że tylko Niemcy i Francja zasługują na miano Ukrainy strategicznych partnerów.W banderlandzie nikt słów Wjatrowycza nie zanegował,co jest wielce wymowne.
@zefir Prezydenci nic nie uzgodnili,nie wydali wspólnego oświadczenia. Strona ukraińska jak zwykle mówi i pisze to co chce,a
nie to co jest faktem. Co nie zmienia faktu ,że jest istotny powód aby
Morawiecki nie widział kamaryli Prezydenta w MSW.
@tagore :Racja o tyle,że PAD o vicepremierze,który mu nie podlega może sobie tylko pogadać.Świadomie zwracam uwagę na pewne aspekty sprawy by kompetentni nie wchodzili na podminowaną drogę Co do kamaryli,pełna zgoda.
Niestety banderowski pomiot wiatrowycz ma ubaw z imbecylizmu i słabości polskojęzycznych: pomimo całej pseudo-walki o wyegzekwowanie szacunku u banderowcow on i szeremeta KONSEKWENTNIE uzyskali co chcieli. Tak właśnie KONSEKWENCJA, TWARDOŚĆ I SIŁA to wartości, których dzicz słucha. Tyle przykładów i bolesnych lekcji, lecz polskojezyczni z uporem imbecyla powtarzają te same błędy.. Najgorsze, że za kretynizm elyt zapłaci finansowo i w formie upokorzen Naród.
Motloch banderowski teraz dopiero da upust swojej pogardzie, a pomiot szeremeta w rewanżu za zakaz wjazdu da Polsce stawki 10 krotnie wyższe (do tej pory brał 5 krotnie wyższe od standardowych).