Jeden z barów szybkiej obsługi w Kijowie wyspecjalizował się w serwowaniu niewyszukanego jedzenia okraszonego “patriotycznymi” nazwami.

W menu baru można znaleźć hamburgery pod nazwą “Dziękuję że nie jestem Moskalem”. Nie zabrakło jednak też dań pod nazwą “Sława Ukraini” i “Gierojom Sława”. Można zamówić także zwyczajnego “Patriotę”. Tego typu marketing wywołał jednak zgryźliwe komentarze wśród rosyjskich internautów złośliwe komentarze, w rodzaju tego, że “ukraiński patriotyzm można tanio kupić”.

tvzvezda.ru/kresy.pl

3 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

    • zan
      zan :

      Rzeż Wołyńska to chyba było danie mięsne. Torcik był rosyjskim niemowlakiem. Nawiasem….Niezłe zboczki z tych banderowców. Starsi i Mądrzejsi muszą mieć niezłą polewkę serwując wschodnim słowianom takie kalekie formy “patriotyzmu” i zamieniając ich w ludzkie gówno. Czyżby wyrafinowana zemsta za pogromy jakich dopuszczali się chłopi z Ukrainy w XVII wieku?