Przewodniczący Parlamentu Europejskiego Martin Schulz nie zamierza przepraszać za swoje słowa o “zamachu stanu” w Polsce.
– Dostrzegam bardzo kontrowersyjną sytuację w Polsce. Tysiące demonstrantów wyszło protestować przeciwko metodom działania rządu. Wydaje mi się, że moje obawy podziela wielu Polaków– powiedział Schulz w rozmowie z dziennikarzami w Brukseli.
Zapytany przez dziennikarza TVN 24, czy zgodnie z wezwaniem premier Szydło przeprosi Polaków za swoje słowa, Schulz odpowiedział:
– Nie krytykowałem Polaków, krytykowałem rząd, a to różnica.
tvn24.pl/KRESY.PL
W niemczech więcej osób protestuje i ma ich w okrężnicy…