Według sądu decyzja funkcjonariuszy o zatrzymaniu dwójki dziennikarzy w siedzibie PKW 16 listopada ubiegłego roku była “nielegalna i bezzasadna”.

Jan Pawlicki, reporter Telewizji Republika oraz fotoreporter PAP Tomasz Gzell zostali zatrzymani w siedzibie PKW 16 listopada ubiegłego roku. Zostali uwolnieni od zarzutu „naruszenia miru domowego”, ale Pawlicki złożył zażalenie na postępowanie policjantów. Wczoraj sąd uznał, że Gzell i Pawlicki zostali zatrzymani przez pomyłkę i ich uniewinnił.

Jak ocenił sędzia Wojciech Łączewski: „niestety procesy intelektualne osób podejmujących decyzję o zatrzymaniu za sytuacją, choć do dynamicznych nie należała, nie nadążyły”. Stwierdził również, że „w tym przypadku i w tej sytuacji zatrzymanie było bezzasadne i nielegalne”, choć zaznaczył, że nie oznacza to „że było nieprawidłowe”. Ponadto „funkcjonariusze policji zgodnie przyznali, a jeden już wprost i w szczególności powiedział, że nie zna przepisów prawa prasowego, więc on nie mógł ich respektować, bądź nie respektować”– powiedział sędzia Łączewski.

Postanowienie sądu jest prawomocne. Jan Pawlicki ma prawo ubiegać się o odszkodowanie lub zadośćuczynienie za niesłuszne zatrzymanie.

tvp.info / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply