Saakaszwili: oczekujemy, że Polska obudzi Europę

Prezydent Gruzji Micheil Saakaszwili powiedział w wywiadzie udzielonym TVN24, że oczekuje od Polski, iż obudzi Europę i nie pozwoli zapomnieć Zachodowi o konflikcie gruzińsko-rosyjskim.

Mówiąc o oczekiwaniach wobec Polski przed unijnym szczytem w najbliższy poniedziałek gruziński prezydent powiedział: “Polska doskonale rozumie, co to znaczy być wolnym. I rząd i opozycja doskonale znają to pojęcie. Jesteśmy wdzięczni Polakom za solidarność z nami. Polacy wiedzą najprawdopodobniej lepiej niż jakikolwiek inny kraj w Europie, co to znaczy wolność i solidarność”.

“Oczekujemy od Polski, że obudzi Europę, że nie pozwoli zapomnieć o konflikcie na Kaukazie” – kontynuował.

Odnosząc się do dyplomatycznej odpowiedzi Zachodu po wybuchu konfliktu, Saakaszwili docenił rolę prezydenta Lecha Kaczyńskiego. “To, co zrobił polski prezydent wraz z innymi przywódcami Europy Środkowej miało wielkie znaczenie” – zauważył. “Oświadczenie strony polskiej po uznaniu przez Rosję dwóch separatystycznych republik Gruzji było bardzo mocne. Takie rzeczy naprawdę nam pomagają” – zapewnił, dodając, że Tbilisi nie spodziewało się od Zachodu pomocy wojskowej.

Saakaszwili zaznaczył, że Kaczyński zrobił, co mógł, by w sprawie Gruzji zaangażować Francję, W. Brytanię, Niemcy i Stany Zjednoczone.

“Ten konflikt to nie tylko kwestia Gruzji, ale też Ukrainy, Polski, Azerbejdżanu, Kazachstanu i państw bałtyckich – ocenił. – Tu chodzi o dominację w Europie po zimnej wojnie”.

Saakaszwili oświadczył też, że nie żałuje żadnych decyzji, które podjął w ostatnim czasie.

Jak tłumaczył, Rosja zaplanowała atak na Gruzję, a ta odparła go, jak mogła – zarówno w sensie cywilnym, jak wojskowym. “To nie był nasz wybór. Zareagowaliśmy na działania zaplanowane przez Rosję” – oświadczył w wywiadzie udzielonym w czwartek wieczorem TVN24.

Gruziński prezydent przyznał, że władze w Tbilisi spodziewały się, że rosyjski atak nastąpi raczej na przełomie sierpnia i września, a wojska wkroczą od strony Abchazji, a nie Osetii Płd.

W opinii Saakaszwilego, fakt, że Moskwa przygotowała się do ataku jest bezsporny. Jak powiedział, Rosjanie ewakuowali wcześniej ludność cywilną, a w Cchinwali, stolicy Osetii Płd., na cztery dni przed rozpoczęciem konfliktu mieli prawie 50 swoich dziennikarzy. Według niego Rosjanie celowo wybrali na rozpoczęcie inwazji dzień otwarcia igrzysk w Pekinie 8 sierpnia. Zależało im bowiem, by działania wojskowe nie były szeroko relacjonowane na świecie – ocenił. Dodał, że Rosjanie już w kwietniu wysłali swoje siły do Abchazji.

Saakaszwili odniósł się też do wypowiedzi premiera Rosji Władimira Putina, który w wywiadzie dla CNN zasugerował, że konflikt w Gruzji był inspirowany przez USA. “Dla niego (Putina) kłamstwo to instrument komunikacji, czy on w ogóle wie, co to prawda?” – pytał gruziński prezydent. Dodał, że oskarżeń tych nie traktowałby zbyt poważnie.

Saakaszwili stanowczo odrzucił możliwość oddania Abchazji i Osetii Płd. “Czy Polska oddałaby Kraków, Poznań, Łódź albo Gdańsk?” – zapytał. Rosjanie najpierw pozbyli się ludzi z regionów separatystycznych, “a teraz mówią, że ci, którzy zostali chcą żyć pod rządami Moskwy” – wskazał.

Gruziński prezydent oświadczył, że nie zrezygnuje z urzędu, bo “dokładnie tego, chcą Rosjanie”. “W zeszłym roku zrezygnowałem z prezydentury i ponownie wygrałem wybory. Dwa razy przeszedłem przez demokratyczne wybory i nie ma możliwości, by Rosjanie ingerowali w nasze demokratyczne procedury” – podkreślił.

PAP / mb

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply