Rumunia wesprze Mołdawię milionami euro

Rumunia udzieli swojemu sąsiadowi – Mołdawii pomocy rozwojowej w wysokości 102 mln euro. Pieniądze mają wspomóc rozwój transportu, edukacji i infrastruktury. Stosowną umowę podpisał we wtorek tymczasowy prezydent Mołdawii Mihai Ghimpu podczas oficjalnej wizyty w Bukareszcie.

W nawiązaniu do sporu wokół nazwy języka urzędowego Mołdawii, prezydent Rumunii Traian Basescu zaznaczył, że właśnie podpisane porozumienie bilateralne dla obu stron sporządzono w języku rumuńskim.

Ghimpu i Basescu podkreślają swoją wspólną wolę współpracy w kwestii integracji Mołdawii z Unią Europejską. Setki tysięcy obywateli Mołdawii złożyło wnioski o przyznanie rumuńskiego obywatelstwa, aby móc wjeżdżać do krajów UE bez wiz. W ubiegłym roku Basescu oszacował na milion liczbę Mołdawian chętnych na przyjęcie obywatelstwa.

W swoim przemówieniu w parlamencie w Bukareszcie Ghimpu powiedział, że jego kraj liczy na pomoc UE również w kwestii rozwiązania tlącego się od prawie 20 lat problemu Naddniestrza. Tę zbuntowaną tzw. “Republikę Naddniestrzańską” kontroluje Rosja. Ghimpu jest wspierany przez rządową koalicję “Sojusz na rzecz Integracji Europejskiej”. Obowiązki głowy państwa Ghimpu wypełnia tylko komisarycznie, ponieważ ostatnie wybory prezydenckie unieważniono z powodu niewystarczającej większości w parlamencie w Kiszyniowie.

Oba kraje mają wspólną historię. W okresie międzywojennym znaczna część terytorium Mołdawii należała do Rumunii. Była republika ZSRS powstała na obszarach Besarabii, którą w 1940 r., według postanowień “paktu Hitler-Stalin” (układ Ribbentrop-Mołotow), odebrano Rumunii i przyznano Związkowi Sowieckiemu. Do nowo utworzonej republiki ZSRS Stalin przyłączył lewy brzeg Dniestru (Naddniestrze) zamieszkany przez ludność rosyjską i ukraińską. Południe i północ Besarabii przypadło Ukrainie.

W czasie rozpadu ZSRS Mołdawia proklamowała swoją niepodległość; na skutek tego słowiańska ludność Naddniestrza”, która obawiała się przyłączenia do Rumunii, ogłosiła utworzenie “Republiki Naddniestrzańskiej”, nieuznawanej na arenie międzynarodowej. Doszło do krótkotrwałej wojny. Od tego czasu trwa konflikt pomiędzy Kiszyniowem a separatystycznym reżimem.

Wiosną ubiegłego roku stosunki pomiędzy Kiszyniowem a Bukaresztem osiągnęły punkt krytyczny, gdy ówczesny komunistyczny prezydent Władimir Woronin oskarżył Bukareszt o podsycanie protestów opozycji po kwietniowych wyborach i natychmiast zarządził wydalenie ambasadora Rumunii. Po zmianie władzy w Mołdawii, jej stosunki z Rumunią zdecydowanie się ociepliły.

Justyna Bonarek/wirtschaftsblatt.at/Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply