Rosyjscy żołnierze rozkopali magistralę gazową w pobliżu miasta Armjańsk na Krymie.
Strefa ochronna takiej magistrali wynosi 200 metrów. Rosjanie jednak w odległości 5 metrów o rury okopali BTR a dalej rozłożyli miny.
Pracownikom „Czornomornafthazu” nie pozwala się wejść na miejsce. Przedsiębiorstwo zwróciło się do władz w Kijowie i na Krymie o usunięcie „zielonych ludzi” ze strefy ochronnej. Nieopodal znajduje się jeszcze potężniejszy gazociąg należący do „Charkiwtranshazu”.
„Jeśli nie daj Boże w tym miejscu zostanie zerwany przesył gazu (…), to większa część Krymu pozostanie bez gazu – mówi szef „Czornomornafthazu” – Sierhij Hołowin.
Tsn.ua/Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!