Rosjanie wspierają organizacje ekologiczne przeciwne wydobyciu gazu łupkowego – ujawnił Anders Fogh Rasmussen, sekretarz generalny Sojuszu Północnoatlantyckiego. Moskwa prowadzi wyrafinowaną akcję dezinformacyjną, wykorzystując organizacje pozarządowe.
– Niektórzy członkowie Sojuszu mówią mi na spotkaniach, że w ramach wyrafinowanej operacji informacyjnej i dezinformacyjnej, Rosja aktywnie zaangażowała się w działalność pozarządowych organizacji środowiskowych przeciwnych eksploatacji gazu łupkowego, by utrzymać zależność Europy od gazu importowanego z Rosji – ujawnił Rasmussen w trakcie wystąpienia w Chatham House.
Moskwa stara się pokrzyżować plany dywersyfikacji energetycznej. Rasmussen postawił w trakcie konferencji pytanie, czy zachodnie organizacje ekologiczne są świadome roli, jaka im przypadła.
Greenpeace oraz Friends of the Earth odrzucili te oskarżenia. Greenpeace przypomniało w tym kontekście, że Rosjanie zatrzymali ich aktywistów protestujących przeciwko eksploatacji arktycznych złóż. W tym przypadku ekolodzy jednak zagrozili interesom Kremla, ich aktywność w krajach Zachodu ma już jednak inne znaczenie.
To akurat nie jest żadną sensacją, szkoda, że dopiero wtedy, gdy Rosja uniemożliwiła zajęcie Krymu przez zachód, zachodnie media o tym informują.
Czy to oznacza że UE jest zdominowana przez nieformalne struktury Rosyjskie.
Za każdy metr sześcienny gazu dostarczony nordstreamem udziałowcy dostają swoją działkę.
tagore