Do podróży w rejon Morza Śródziemnego przygotowuje się desantowiec ”Jamał” z Floty Czarnomorskiej. Będzie to jedenasty statek rosyjski w regionie.

Jak poinformował ITAR-TASS rzecznik prasowy Floty Czarnomorskiej Wiaczesław Truchaczow, okręt desantowy “Jamał” ma wyruszyć z Sewastopola pod koniec miesiąca.

Do tej pory Rosja zapowiadała, że w basenie Morza Śródziemnego ma znajdować się 10 rosyjskich okrętów wojennych. Agencja ITAR-TASS cytuje głównodowodzącego flotą admirała Wiktora Czyrkowa, który mówi, że we wschodniej części Morza Śródziemnego rozlokowano obecnie duże statki desantowe “Pierieswiet”, “Admirał Newelskoj”, “Mińsk”, “Nowoczerkask”, “Aleksander Szabalin”, statek strażniczy “Nieustraszimyj”, niszczyciel “Admirał Pantelejew”. Według Czyrkowa, wkrótce mają do nich dołączyć krążownik rakietowy “Moskwa”, okręt strażniczy “Smietliwy” i desantowiec “Nikołaj Filczenkow”.

Według ITAR-TASS, w służbie w różnych częściach świata jest obecnie 80 rosyjskich okrętów wojennych.

Na razie ”Jamał” przeszedł ćwiczenia, w tym strzelanie do morskich i powietrznych celów i kontrolnie wypłynął w morze. Według rzecznika Floty Czarnomorskiej, okręt na reprezentować siły morskie Rosji podczas tzw. rosyjskiej niedzieli w Grecji, ma też odwiedzić m.in. Czarnogórę.

Dyplomacja o broni chemicznej w Syrii

Rosja przegrupowuje swoje siły, w czasie gdy toczy się dyplomatyczna rozgrywka wokół Syrii. Szefowie dyplomacji Rosji i Stanów Zjednoczonych zawarli w Genewie porozumienie, na mocy którego Syria miałaby oddać pod międzynarodową kontrolę swoje zapasy broni chemicznej, a te następnie miałyby ulec zniszczeniu. Takim ustaleniom sprzyjają również Unia Europejska, Francja, Niemcy. Według ekspertów, porozumienie odsunęło skutecznie perspektywę amerykańskiego ataku na Syrię. Dwudniowy krótki atak, jako odwet za użycie broni chemicznej pod Damaszkiem 21 sierpnia, zapowiedział wcześniej Barack Obama.

Rząd Syrii sygnalizuje, że jest skłonny podporządkować się ustaleniom międzynarodowym. Porozumienie nie podoba się jednak syryjskiej opozycji. Odrzucił je m.in. głównodowodzący Wolnej Armii Syrii. – Ja i moi towarzysze broni będziemy dalej walczyć, dopóki reżim nie upadnie – oświadczył generał Salim Idriss.

Już po zawarciu porozumienia w Genewie, Pentagon poinformował, że nie wycofuje swoich wojsk z rejonu Morza Śródziemnego.

W poniedziałek mamy poznać raport ekspertów ONZ w sprawie broni chemicznej w Syrii. Przedstawi go wieczorem sekretarz generalny ONZ Ban Ki-Moon. W Paryżu z kolei spotkają się szefowie dyplomacji Francji, USA i Wielkiej Brytanii.

21 sierpnia pod Damaszkiem doszło do ataku gazowego. Zginęło w nim blisko 1400 osób, w tym kilkaset dzieci. Wywiady USA, Wielkiej Brytanii, Francji i Niemiec są zgodne, że broni chemicznej przeciwko cywilom użył reżim Baszara al-Assada. Prezydent Syrii wypierał się odpowiedzialności i twierdził, że gazów chemicznych użyli rebelianci, którzy według niego chcieli w ten sposób sprowokować międzynarodową interwencję w Syrii.

Wojna w Syrii toczy się od marca 2011 roku. Zginęło w niej według szacunków ONZ ponad 100 tysięcy osób.

polskieradio.pl/KRESY.PL

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply