Moskiewski sąd nakazał aresztować na 20 dni szefa sztabu wyborczego znanego rosyjskiego opozycjonisty Aleksieja Nawalnego, Leonida Wołkowa. Wcześniej analogiczną karę otrzymał sam Nawalny.
Sąd Sawiełowski w Moskwie nakazał aresztować Wołkowa na 20 dni. Uznał go za winnego „uporczywego nawoływania do uczestnictwa nielegalnym zgromadzeniu publicznym”. W proteście przeciwko temu, szef sztabu wyborczego Aleksieja Nawalnego rozpoczął protest głodowy.
Wcześniej, podobnie potraktowano również samego Nawalnego. On także został aresztowany na 20 dni. Obu opozycjonistów zatrzymano w miniony piątek, przed wiecem w Niżnym Nowogrodzie. To administracja tego miasta złożyła na nich doniesienie. Tego samego dnia zwolniono ich, nakazując jednocześnie stawić się przed sądem w poniedziałek 2 października.
Wołkow zapowiadał, że kampania wyborcza Nawalnego będzie kontynuowana nawet wówczas, jeśli oni obaj zostaną aresztowani. Nawalny w grudniu 2016 roku ogłosił, że zamierza ponownie kandydować w wyborach na prezydenta Rosji.
Obrońcy obu polityków twierdzili, że władze Niżnego Nowogrodu wcześniej wydały zgodę na zgromadzenie, po czym wycofały je na kilka dni przed wiecem.
W kwietniu br. Nawalny został zaatakowany przed biurem założonej przez siebie fundacji. Nieznani sprawcy chlusnęli mu w twarz środkiem do oczyszczania ran, tzw. zielonką. Polityk doznał poparzenia jednej z gałek ocznych i stracił 80 proc. widzenia w prawym oku. Przeszedł serię zabiegów mających uratować mu wzrok. M.in. w Hiszpanii, gdzie był operowany.
Jak pisaliśmy, rosyjski opozycjonista był oskarżony o defraudację środków finansowych ze spółki Kirowles, co zdaniem śledczych i sądu miało spowodować szkody na rzecz skarbu państwa w wysokości blisko 16 milionów rubli. Według sądu, Nawalny miał w nielegalny sposób przejąć środki finansowe. Według obowiązującej w Rosji ordynacji wyborczej prawomocny wyrok skazujący, który dotyczy ciężkiego przestępstwa, pozbawia obywatela Rosji prawa do kandydowania w wyborach prezydenckich. Mimo to Nawalny zapowiada swój start w wyborach prezydenckich w przyszłym roku.
Nawalny to znany krytyk rosyjskiego prezydenta Władimira Putina i jego partii Jedna Rosja, a także zwolennik zdecydowanej walki z korupcją i nadużyciami władzy, a także ograniczenia imigracji z Kaukazu.
Latem Nawalny został ukarany za naruszenia porządku prawnego w czasie organizowania manifestacji, które zwoływał na 13 czerwca w wielu miastach Rosji, m.in. w Moskwie i Petersburgu. Ponieważ odbywały się w sposób odmienny od określonego przez zezwolenia władz lokalnych, manifestacje były rozbijane przez OMON, a sam Nawalny jeszcze tego samego dnia trafił do aresztu.
Na początku sierpnia sąd w Moskwie wymierzył mu karę grzywny w wysokości 300 tys. rubli czyli równowartość około 15 tys. złotych. Taką samą karę otrzymał Leonid Wołkow. Natomiast szef moskiewskiego sztabu jego kampanii, Nikołaj Liaskin otrzymał grzywnę w wysokości 250 tys. rubli.
Svoboda.org / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!