Agnieszka Romaszewska – redaktor naczelna telewizji Biełsat zasugerowała w publicznej dyskusji na Facebooku, że portal Kresy.pl jest moskiewską agenturą.
„Znowu ci goście z “Kresów” się zabierają za robotę. Już mi donoszono. Jak widać zgodnie z prawdą… bo pracują jak mrówy. Nie wątpię że i po ukraińskiej stronie jakiejś mrówy pracują” – napisała Romaszewska na profilu jednego ze swoich facebookowych znajomych. Pytana przez dyskutantów o powód swojej agresji odpowiedziała z kolei: “mam wewnętrzny wykrywacz na moskiewska agenturę, który mi piszczy w pewnych okolicznościach. I on piszczy obecnie dramatycznie w okolicy niektórych środowisk i tekstów”.
Pretekstem do wygłoszenia takich opinii, była opublikowane wczoraj przez nas nagranie video przedstawiające ukraińskiego grekokatolickiego duchownego – ojca Arsenicza Pałki, wzywającego do mordów politycznych. Duchowny nawoływał Ukraińców do tego by działali jak przedwojenni ukraińscy terroryści w Polsce. Jego zdaniem wzorem do naśladowania powinien tu być Dmytro Danyłyszyn – zabójca Tadeusza Hołówki -przedwojennego polskiego polityka, który został zabity przez OUN z powodu swojej proukraińskiej postawy.
Redakcja portalu Kresy.pl jest zniesmaczona insynuacjami Agnieszki Romaszewskiej. Pierwszy raz spotykamy się z tego typu zarzutami z ust wydawałoby się poważnej osoby. Do tej pory takie zarzuty padały zazwyczaj ze strony osób niezrównoważonych lub internetowych haterów. Należy dodać, że zarzuty te nie pojawiały się częściej niż oskarżenia o rusofobię i bycie „partyjną pisowską szczekaczką”. Dlatego chętnie dowiedzielibyśmy się kto i co donosi Agnieszce Romaszewskiej na nasz temat i co jej „piszczy” w głowie, gdy czyta nasze teksty.
Kresy.pl
Redakcja portalu Kresy.pl jest zniesmaczona insynuacjami Agnieszki Romaszewskiej. Pierwszy raz spotykamy się z tego typu zarzutami z ust wydawałoby się poważnej osoby. Do tej pory takie zarzuty padały zazwyczaj ze strony osób niezrównoważonych lub internetowych haterów. Należy dodać, że zarzuty te nie pojawiały się częściej niż oskarżenia o rusofobię i bycie „partyjną pisowską szczekaczką”. Dlatego chętnie dowiedzielibyśmy się kto i co donosi Agnieszce Romaszewskiej na nasz temat i co jej „piszczy” w głowie, gdy czyta nasze teksty.Czyżby ta Pani zapominała za pieniądze jakich podatników żyje sobie dostatnio w Polsce zamiast w Białoruskiej kolonii Karnej ,może jej zaproponować powrót do jej Ojczyzny Łukaszenko już na nią czeka.
Tu właśnie jest brak polskiej polityki wschodniej a zwłaszcza dla polaków zamiszkujących kresy, zostawmy \Ukrainę, Białoruś czy Litwę a dbajmy o naszych rodków tam mieszkajcych, kktórzy maja tam ojcowiznę. Pani Romaszewska powinna już nie być prezesem telewizji a wydaje się że ona wykonuje jakieś polecenia.