Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenko uwolnił co najmniej 13 więźniów skazanych w sprawach politycznych, w tym byłego działacza związkowego i byłego dziennikarza telewizji państwowej, który cierpi na guza mózgu.
Jak poinformowała w środę agencja prasowa Reuters, prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenko uwolnił co najmniej 13 więźniów skazanych w sprawach politycznych, w tym byłego działacza związkowego i byłego dziennikarza telewizji państwowej, który cierpi na guza mózgu.
Zwolnienia zostały autoryzowane przez prezydenta kraju co państwowa telewizja przedstawiła jako akt wielkoduszności przywódcy. Co najmniej sześciu z uwolnionych zostało skazanych za znieważenie Łukaszenki.
Jednym z więźniów uwolnionych przez Łukaszenkę był 74-letni przywódca związkowy, który odsiadywał dziewięć lat za „działalność ekstremistyczną, podżeganie do nienawiści i wzywanie do działań uznanych za szkodliwe dla bezpieczeństwa państwa”, według Reutersa.
Inną z zatrzymanych była była dziennikarka państwowej telewizji Ksenia Łuckina, która pomogła zorganizować masowe protesty w 2020 roku po tym, jak Łukaszenko został ogłoszony zwycięzcą wyborów. Odsiadywała ośmioletni wyrok za „spisek w celu przejęcia władzy”.
Reuters podał, że zwolnienia były spowodowane międzynarodową presją na reżim Łukaszenki, szczególnie ze strony Polski.
Przekazy medialne nie podały czy wśród wypuszczonych osób jest Andrzej Poczobut. Przypomnijmy, minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski przypomniał wcześniej, że decyzję o zamknięciu punktu w Bobrownikach podjął poprzedni polski rząd w reakcji na polityczny proces i skazanie Andrzeja Poczobuta. Zadeklarował, że w dalszym ciągu “data otwarcia zależy od długości zniewolenia Andrzeja Poczobuta”.
Zapytany, ile razy próbował negocjować ze stroną białoruską uwolnienie Andrzeja Poczobuta, odpowiedział: “Negocjacje to za duże słowo. Strona białoruska po prostu wie, że ze względu na solidarność kulturową sprawa obywatela Białorusi, ale kultury i tożsamości Polaka, Andrzeja Poczobuta, jest nam szczególnie bliska i że stawiane mu zarzuty uważamy za całkowicie fikcyjne”.
Szef polskiej dyplomacji odniósł się też do sprawy pozostałych więźniów politycznych na Białorusi. Podkreślił, że Polska “walczy wspólnie z całą UE”, a Łukaszenko wie, że bez zatrzymania represji “nie będzie powrotu do gry z Zachodem”.
Szef MSZ zwrócił uwagę, że polskie władze oddzielają zwykłych Białorusinów od władz w Mińsku, o czym świadczy m.in. fakt, że białoruscy obywatele w odróżnieniu od rosyjskich mogą wjeżdżać do Polski swoimi prywatnymi autami.
Kresy.pl/Reuters
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!