Na stronie Służby Bezpieczeństwa Ukrainy na Facebooku pojawił się wpis sugerujący, że to agenci rosyjskich służb specjalnych prowokują starcia we Francji.

Od czterech tygodni we Francji dochodzi do wystąpień niesformalizowanego i pluralistycznego ruchu protestacyjnego “żółtych kamizelek”. Ich protesty wywołała decyzja władz Francji o nałożeniu dodatkowego podatku od paliw. Pod naciskiem społecznym prezydent Francji wycofał się z tej decyzji, ale uczestnicy ruchu zdołali już sformułować zestaw nowych postulatów sprowadzających się do polepszenia sytuacji materialnej szerokich rzesz robotników, rolników i niższej klasy średniej.

Do sytuacji we Francji odniosła się Służba Bezpieczeństwa Ukrainy na swojej stronie na Facebooku. Wpis rozpoczyna się od stwierdzenia, że Rosja “w ostatnich latach nieustannie próbuje przejąć kontrolę nad radykalnymi ruchami społecznymi i politycznymi w Europie”. Wspomina przy tym o organizowanych w Rosji konferencjach, w których udział biorą przedstawiciele ruchów narodowych i konserwatywnych z państw europejskich. Na stronie można przeczytać, że to rosyjskie służby specjalne i ideologowie “wyposażają zagranicznych reprezentantów w teorię siłowego obalenia europejskich demokracji”. We wpisie twierdzi się jednak także, że “setki radykałów w Europie zostało zwerbowanych do nielegalnych organizacji terrorystycznych” – jak władze Ukrainy nazywają struktury donbaskich separatystów.

Pretekstem dla tego wpisu stało się dla SBU zdjęcie dwóch uczestników protestów w Paryżu, którzy trzymają w rękach flagę nieuznawanej Donieckiej Republiki Ludowej. “Za plecami pokojowych manifestantów uciekają się do organizacji zamieszek i aktów przemocy we Francji” – napisano o Rosjanach, których ukraińska służba oskarża także o organizację podobnych wystąpień w Belgii, Niemczech, Hiszpanii, Bułgarii “i innych państwach europejskich”. Dowodem na to ma być właśnie obecność dwóch osób trzymających flagę DRL, z których jedną SBU identyfikuje jako Sorlina Fabrice’a, francuskiego publicystę współpracującego z konserwatywną fundacją rosyjskiego oligarchy Konstantina Małofiejewa. Drugim ma być Xavier Moreau, Francuz posiadający rosyjskie obywatelstwo, zamieszkały w Rosji od 17 lat, zaangażowany w organizowanie pomocy humanitarnej dla donbaskich separatystów.

Co ciekawe narrację Służby Bezpieczeństwa Ukrainy powtarzają już publicyści “Gazety Wyborczej” tacy jak Marcin Bosacki, były ambasador i rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP oraz

 

Czytaj także: Dojrzali Francuzi i zdziecinniali Polacy

facebook.com/twitter.com/kresy.pl

6 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. uvara
    uvara :

    Z ostatniej chwili! SBU potwierdza “rosyjskie wpływy” w skiśniętym mleku, które Angela Merkel znalazła dziś rano w swojej lodówce. Zarzeka się, że wczoraj robiła zakupy i kupiła świeże mleko.. obecnie SBU razem z Bellingcatem prowadzą rekonstrukcję wydarzeń 🙂

  2. franciszekk
    franciszekk :

    Przykład działania rosyjskich agentów psujących przyjaźń i braterstwo polsko – ukraińskie to
    – zasłonięcie przez rosyjskich agentów posągów lwów w prymitywne opakowania co świadczy nie tylko o wielkiej ich perfidii i przebiegłości !
    – umieszczenie przez rosyjskich agentów na elewacji szkoły polskiej we Lwowie popiersia jednego z największych krwawych rzeźników Polaków! https://pl.wikipedia.org/wiki/Szko%C5%82a_%C5%9Arednia_nr_10_we_Lwowie

    Perfidia i przebiegłość działania rosyjskich agentów jest wielka i Polacy nie powinni jej ulec i nie powinni dać się skłócić z naszymi kochanymi “braćmi” ukraińskimi!