Kolejny kanał telewizyjny wyłączony na Ukrainie

Kanały telewizyjne należące do byłego prezydenta Ukrainy Petro Poroszenki okazały się nie jedynymi, których transmisję zablokowano w bieżącym tygodniu.

O zablokowaniu transmisji poinformowała w poniedziałek sama EspressoTV. Rano tego dnia Koncern Radia Łączności i Telewizji (KRRT) wyłączył nadawanie tego kanału z platformy cyfrowej T2. EspressoTV twierdzi, że działanie to zostało podjęte bez przedstawienia jakiejkolwiek podstawy prawnej.

“Na próby otrzymania wyjaśnień od Koncernu RTT nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi” – twierdzi zablokowana telewizja. Jak dodała – “na dany moment można skonstatować: ani Narodowa Rada Radiofonii i Telewizji, ustanawiająca reguły działania kanałów telewizyjnych, ani Ministerstwo Obrony Ukrainy, które, zgodnie z ustawą, reguluje reżim stanu wojennego, ani SNBO [Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony] Ukrainy, ani jakiekolwiek inne pełnomocne organy państwowe nie podejmowały jakichkolwiek decyzji o odłączeniu kanału telewizyjnego Espresso”. W związku z tym EspressoTV zwróciła się z listem w tej sprawie właśnie do wspomnianych instytucji, a także do prezydenta państwa oraz Służby Bezpieczeństwa Ukrainy.

Redakcja kanału powołała się przy tym na to, że w ramach swojej transmisji nadawała też bloki zachodnich telewizji: BBC, France24, Radia Swoboda, jak zrelacjonował portal tego ostatniego. 21 marca telewizja TVN podała, ze EspressoTV planuje otworzenie studia w Warszawie.

“Świadome przedłużanie odłączenia ukraińskiego kanału Espresso od ukraińskiej sieci cyfrowej T2 może być ocenione nie inaczej, niż jako udział w wojnie przeciw Ukrainie po stronie Kremla” – oceniła telewizja.

KRRT zadecydował także o wyłączeniu transmisji kanału „Priamoj” i 5 Kanału, które należą do byłego prezydenta Ukrainy, zdecydowanego krytyka jej obecnych władz, Petro Poroszenki. EspressoTV należy z kolei do Mykoły Kniażyckiego – parlamentarzysty z ramienia Europejskiej Solidarności, partii której przewodzi właśnie Poroszenko.

Szefem KRRT jest Kiriło Daniłow. Pracował on niegdyś w konkurencyjnej telewizji należącej do innego oligarchy aktywnego na rynku mediów Ihora Kołomojskiego. Z Kołomojskim współpracował także, w czasie swojej medialnej kariery, obecny prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.

espresso.tv/radiosvoboda.org/tvn24.pl/kresy.pl