Wybaczenie Polakom, a nie rezygnacja z gloryfikacji OUN-UPA, to według abp. Szewczuka recepta na pojednanie polsko-ukraińskie.
Zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego (UGKC) abp Swiatosław (Szewczuk) spotkał się we wtorek we Lwowie z nauczycielami akademickimi i studentami. Władyka mówił o pojednaniu polsko-ukraińskim. – podaje portal dyvys.info, który zamieścił obszerną relację z tego spotkania.
Szewczuk przypomniał, że minęła 30. rocznica wydarzenia, które uważa za początek oficjalnego dialogu pomiędzy ukraińskimi a polskimi biskupami – spotkania episkopatów w Rzymie w październiku 1987 roku.
I wówczas zabrzmiały słowa, które są kluczem, hasłem, a może i lekiem dla ukraińsko-polskiego pojednania: „przebaczamy i prosimy o przebaczenie” – mówił arcybiskup, który przypomniał także następne inicjatywy Kościołów Polski i Ukrainy utrzymane w duchu tego wezwania.
Zdaniem zwierzchnika grekokatolików problemy zaczęły się w 2013 roku, kiedy w Polsce obchodzono 70. rocznicę wołyńskiego ludobójstwa, nazwanego przez niego „wołyńską tragedią”. Od tego momentu zaczęła się w Polsce „antyukraińska histeria” – uważa Szewczuk. Dalszy regres miał nastąpić po dojściu PiS do władzy, a w szczególności uznanie rzezi wołyńsko-małopolskiej za ludobójstwo w 2016 roku, co było „kolejnym krokiem, który wzmocnił konfrontację między nami”. Arcybiskup uważa jednak, że Ukraińcy nie powinni poddawać się prowokacjom nie nazwanego przez niego wprost „wroga Ukrainy i wroga Europy”, obliczonych na skłócenie europejskich narodów.
Abyśmy dzisiaj my, jako Ukraińcy, stali się ratownikami zjednoczonej Europy, musimy pozostać chrześcijanami i być wiernymi duchowej dewizie papieża Jana Pawła II. Dewizie o pojednaniu i przebaczeniu. – mówił abp Swiatosław.
PRZECZYTAJ: Ks. Isakowicz-Zaleski: cerkiew greckokatolicka naciska na Sejm ws. Wołynia
Władyka poruszył również sprawę masowej emigracji, którą nazwał procesem współczesnej kultury, w której wszystko jest w ruchu – idee, pieniądze i ludzie.
Wielu Ukraińców, szczególnie z zachodniej Ukrainy, świadomych, bardzo łatwo wyrzeka się swoich korzeni i w Polsce wstydzi się przyznać, że są Ukraińcami. I nawet gdy mają możliwość pójścia do cerkwi, raczej wybierają polski kościół. Jest mi wstyd i przykro, jako głowie Cerkwi. Dlatego formuła „wybaczamy i prosimy o wybaczenie” w rzeczywistości to nie tylko lek na rany przeszłości, ale jedna z recept ratowania Europy przed rozpadem podczas wojny hybrydowej. To także zachowanie godności i szacunku, które musimy w sobie pielęgnować i wobec innych. – mówił Szewczuk.
Zdaniem arcybiskupa jeśli Polacy i Ukraińcy będą pielęgnować tak rozumiane pojednanie, to wspólna przyszłość Europy będzie zabezpieczona.
Polacy powinni zrozumieć, że bez niezależnej Ukrainy nie będzie niezależnej i wolnej Polski. A Ukraińcy, że braterski sojusz między ludźmi, wzajemne przebaczenie i miłość, jest naprawdę koniecznym warunkiem, by Ukraina przetrwała jako lud, państwo i europejski naród. – uważa zwierzchnik grekokatolików.
Szewczuk wezwał także, aby nie ulegać populistycznym politykom i trzymać się zasady przebaczania. Wówczas politycy zrozumieją, że hasła nienawiści stają się niepopularne a ludzie zmuszą ich do zmiany retoryki – przewiduje abp Swiatosław.
CZYTAJ TAKŻE: Waszczykowski we Lwowie: MSZ Ukrainy niefrasobliwie kopiuje zasadę “przebaczamy i prosimy o przebaczenie”
Kresy.pl / dyvys.info
Władyko Swiatosławie,banderowcy nie mają czego wybaczać Polakom,ich żywym i wyrżniętym dzieciom,kobietom,starcom,niemowlakom,chyba że chodzi o samo ich boże istnienie. Za ratowanie zjednoczonej Europy wyprzedzająco dziękujemy,ze święconymi morderczymi widłami i siekierami ono się kojarzy.
@zefir No właśnie ,ratowanie Europy.Gdyby faktycznie ruscy chcieli ją zająć ,a Ukraińcy w tym przeszkodzić,to od paru lat ,Rosjanie mieliby swoje bazy morskie na wybrzeżu Portugalii i Francji.
Jego Eminencja jest hojny w miłosierdzie. A co powiedział o możliwości zwrotu jakiegoś kościoła rzymskim katolikom we Lwowie albo o realizacji przykazania ‘umarłych pogrzebać’ na Wołyniu?
Ukraińcy nie mają czego nam wybaczać, a ponieważ nie przeprosili za zbrodnie swoich przodków, a nawet gloryfikują zbrodniarzy banderowskich, to nie ma mowy o wybaczeniu tych zbrodni.
Brednie,typowy upaiński idiota.Szkoda komentować.Ale nie dziwię sie ukrom którzy nie przyznaja się że są ukrami.Ja na ich miejscu tez bym tak zrobił.
To, że wielu Rusinów nie uważa się za ukrów to normalne – ukrainiec to niemiecki pomysł na wbicie klina między Polaków i Rusinów… dlatego nacjonalizm ukraiński jest szowinizmem w czystej postaci. Ględzenie tego przydupasa żydowskich oligarchów na ukradlinie pokazuje w jakiej kondycji jest cerkiew grekokatolicka – watykan lepiej by zrobił, gdyby ją zlikwidował.