Rosja wypowiedziała traktat o konwencjonalnych siłach zbrojnych w Europie

Prezydent Rosji Władimir Putin podpisał się w poniedziałek pod wypowiedzeniem Traktatu o konwencjonalnych siłach zbrojnych w Europie (CFE).

Stosowna informacja została w poniedziałek zamieszczona na oficjalnym rosyjskim portalu informacji prawnej, jak podała agencja informacyjna Interfax. Jak zaznaczono w materiałach towarzyszących ustawie o wypowiedzeniu, postanowienia Traktatu CFE nakładają na państwa członkowskie zobowiązania w zakresie ograniczeń ilościowych dla pięciu kategorii konwencjonalnych sił zbrojnych: czołgów bojowych, bojowych wozów opancerzonych, artylerii, samolotów bojowych i śmigłowców bojowych. Rosja nie chce ich dłużej ponosić.

Federacja Rosyjska ratyfikowała Traktat CFE w lipcu 1992 r. W 2004 r. ratyfikowała Porozumienie o adaptacji Traktatu CFE z 19 listopada 1999 r., które jednak nie weszło w życie. W 2007 roku Rosja zawiesiła swój udział w przestrzeganiu zapisów traktatu. Tłumaczyła to wówczas “wyjątkowymi okolicznościami” związanymi z planowanym rozmieszczeniem elementów amerykańskiej “tarczy antyrakietowej” w Polsce i Czechach.

„Zgodnie z artykułem XIX traktatu CFE każde państwo-strona, wykonując swoją suwerenność narodową, ma prawo z niego wystąpić, jeżeli uzna, że ​​wyjątkowe okoliczności zagroziły jego nadrzędnym interesom” – czytamy w materiałach. Wiceminister spraw zagranicznych Siergiej Riabkow powiedział wcześniej, że zakończenie procesu wystąpienia Rosji z traktatu CFE potrwa około sześciu miesięcy.

CFE został podpisany w 1990 r. przez 22 państwa NATO i rozwiązanego w tymże roku Układu Warszawskiego w tym Polskę. Ograniczył on liczbę poszczególnych rodzajów uzbrojenia dla każdej z „grup państw stron” w zdefiniowanych “strefach stosowania do: 20 tys. czołgów, 20 tys. sztuk artylerii, 30 tys. bojowych wozów piechoty, 6,8 tys. samolotów bojowych, 2 tys. śmigłowców uderzeniowych. Państwa, które przekroczyły stan uzbrojenia dozwolony traktatem zmuszone zostały do jego zniszczenia pod międzynarodowym nadzorem.

Czytaj także: Łukaszenko oczekuje gwarancji bezpieczeństwa ze strony Rosji

interfax.ru/kresy.pl