Sama obecność Kiriłła Dmitrijewa w składzie delegacji rosyjskiej, która przybyła do Rijadu na negocjacje z Amerykanami wskazywała, że ich przedmiotem będą także sankcje zastosowane przez państwa zachodnie wobec Rosji. Sam Dmitrijew potwierdza te przypuszczenia.

W poniedziałek wieczorem delegacja rosyjska, pod przewodnictwem ministra spraw zagranicznych Siergieja ławrowa przyleciała do stolicy Arabii Saudyjskiej. W jej składzie znalazł się Kiriłł Dmitrijew, od 2011 r. sprawujący funkcję dyrektora generalnego Rosyjskiego Funduszu Inwestycji Bezpośednich (RFPI). To rządowy fundusz, utworzony w tymże roku, inwestujący i współinwestujący na światowych rynkach finansowych, w przeszłości także we współpracy z zachodnimi instytucjami finansowymi. Dmitrijew uważany jest za jednego z najbardziej wpływowych finansistów Rosji.

Już w Rijadzie Dmitrijew potwierdził, że negocjacje z Amerykanami w Arabii Saudyjskiej dotyczą także kwestii ekonomicznych. Spodziewał się ich szybkiego postępu.

“Nie możemy ujawnić szczegółów. Mogę tylko powiedzieć, że prowadzimy bardzo ważny wątek w sprawie gospodarki. I oczywiście jest kwestia polityczna. Nie zajmuję się sprawami politycznymi, ale zajmuję się kwestiami inwestycyjnymi i ekonomicznymi. Mamy kilka propozycji, nad którymi zastanawiają się nasi koledzy. Wierzę, że nastąpi postęp, być może w nieodległej przyszłości, ale w ciągu najbliższych 2-3 miesięcy” – słowa Dmitrijewa zacytowała we wtorek agencja informacyjna TASS.

Negocjacje zespołów z Rosji i Ukrainy mają przygotować ramy dla politycznego rozwiązania konfliktu na Ukrainie. Jednak przekaz strony rosyjskiej sugeruje, że mają one ustalić także szerszą agendę relacji rosyjsko-amerykański oraz ładu bezpieczeństwa w Europie.

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zapowiedział już, że nie będzie się czuł związany ustaleniami Moskwy i Waszyngtonu zawartymi w ramach tej formuły negocjacji.

tass.ru/kresy.pl

 

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply