W jednym z lokali publicznych Moskwy doszło do strzelaniny. Są ofiary śmiertelne. Sprawca pozostawił torbę, w której może znajdować się bomba.
Do tragicznego zajścia doszło we wtorek, w jednym z Wielofunkcyjnych Centrów w dzielnicy riazańskiej, w południowo-wschodniej części Moskwy. Według relacji agencji informacyjnej Interfax mieszkaniec rosyjskiej stolicy Siergiej Głazow użył broni w pomieszczeniu Centrum zapewniającego dostęp do usług publicznych. Na skutek tego zginęły dwie osoby, a trzy zostały ranne, podała agencja informacyjna Interfax. Agencja RIA Nowosti twierdzi natomiast, że rany odniosły cztery osoby, w tym 10-letnia dziewczynka
Według wstępnych danych zebranych przez Interfax Głazow wszedł do instytucji i nie chciał podporządkować się obowiązkowi zakładania maski na twarz. Ponieważ nie podporządkował się poleceniom urzędników do akcji wkroczył ochroniarz placówki. Próbował wyprowadzić Głazowa, wówczas agresor dobył broni i zaczął strzelać. Po strzelaninie Głazow został szybko zatrzymany przez funkcjonariusza Ministerstw Spraw Wewnętrznych.
Na tym jednak sprawa się nie skończyła bowiem Głazow poza pistoletem typu Glock zostawił na miejscu torbę z której wystawały przewody. Wzbudziło to obawy, że mógł on przynieść do instytucji ładunek wybuchowy.
Jak się okazało pistolet nie był zarejestrowany.
Wobec 45-letniego Głazowa wszczęto już postępowanie z paragrafów o zabójstwie dwóch i więcej osób oraz o nielegalnym obrocie bronią palną.
Czytaj także: Strzelanina na rosyjskim uniwersytecie w Permie – osiem osób straciło życie
interfax.ru/ria.ru/kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!