Ministerstwo Spraw Zagranicznych Rosji wezwało ambasador Holandii w Moskwie po oskarżeniach jakie władze tego kraju sformułowały pod adresem Rosjan.

Działania rosyjskiej dyplomacji mają związek z oświadczeniem Ministerstwa Obrony Holandii, które ogłosiło na początku października, że holenderskie specsłużby zapobiegły atakowi czterech rosyjskich hakerów na serwery Organizacji ds. Zakazu Broni Chemicznej. Holendrzy sugerowali, że hakerzy działali na zlecenie rosyjskich władz.

W reakcji na te zarzuty rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych Rosji wezwało ambasador Holandii w Moskwie Renee Jones-Bos. “Naszego ambasadora zaprosili do MSZ Holandii, wręczyli notę protestacyjną z powodu tego epizodu z obwinieniami o których dowiedzieliście się ze środków masowego przekazu. A na pytanie ambasadora [Rosji] >>Gdzie konkretne fakty, gdzie konkretne materiały z którymi można się zapoznać?<< oświadczono: dowiecie się na konferencji prasowej, którą przeprowadzi ministerstwo obrony” – wyjaśniał w poniedziałek szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow.

Rosyjskie MSZ określiło zarzuty Holendrów jako “wyreżyserowane” i “propagandowe”.  Jako takie miały się one wpisać w “antyrosyjską kampanię szpiegomanii”, która według Rosjan przynosi szkodę stosunkom dwustronnym między Moskwą a Amsterdamem. Stanowisko rosyjskie miało zostać wyłożone holenderskiej ambasador.

 

Czytaj także: Europejskie kraje G-7 przeciw powrotowi Rosji do grupy

ria.ru/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply